Tego się nie spodziewałam. Świeżutki Proust w wydawnictwie MG. Zawsze miałam ochotę przeczytać, ale jakoś nie po drodze nam było. Powieść Prousta dostępna w każdej bibliotece, ale wydania stare, sfatygowane. I proszę na rynku pojawia się coś świeżutkiego - premiera 9 października.
"Szanowni Państwo,
"Szanowni Państwo,
Oddajemy w Wasze ręce wydanie arcydzieła literatury XX wieku w 100-lecie pierwszego wydania.
W stronę Swanna to pierwszy tom quasi-autobiograficznego cyklu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu, uznanego w powszechnej opinii krytyków za arcydzieło literatury.
Pewnego
dnia smak magdalenki zanurzonej w herbacie budzi w bohaterze, młodym
człowieku rozpieszczonym przez matkę i babkę, wspomnienia. Wraca on
myślą do miasteczka Combray, gdzie spędzał cudowne wakacje jako dziecko.
Powracają też wspomnienia spacerów szlakiem posiadłości pana Swanna,
gdzie mieszka niedostępna księżna będąca obiektem westchnień bohatera…
Jeśli
myślicie Państwo, że 100 lat temu pisarzowi, a zwłaszcza pisarzowi
genialnemu, było łatwiej niż dzisiejszym twórcom – jesteście w poważnym
błędzie. Marcel Proust długo nie mógł znaleźć wydawcy. Pierwszy
odrzucił maszynopis bez czytania, drugi uznał, iż utwór pana Prousta
„zbyt różny jest od tego, co publiczność nawykła czytać”, inni wręcz
zbywali bogatego amatora drwinami. Wreszcie zdecydował się wydać książkę
za własne pieniądze, choć uważał że to deprecjonuje autora i utwór.
Po
publikacji pierwszego tomu, krytyka zachowała pogardliwe milczenie, ale
powieść powoli zyskiwała czytelników i kiedy miał się ukazać tom drugi,
już oczekiwała go grupa zdeklarowanych odbiorców. I wtedy właśnie
wybuchła pierwsza wojna światowa.
Powinno
oznaczać to koniec kariery pisarskiej Prousta, stało się jednak
inaczej. Pierwszą książką, która ukazuje się we Francji po zakończeniu
wojny jest właśnie ten drugi tom, pod tytułem W cieniu zakwitających dziewcząt…
W stronę Swanna ukaże się 9 października.
Książka została objęta patronatami przez następujące media: Papierowe myśli; Chorzowianin; granice.pl; magazyn literacki „Książki”; IRKA; Bookieriada"
O, to wspaniała wiadomość! Kiedyś zaczęłam czytać ten cykl, ale przerwałam przy czwartym tomie i niewiele już pamiętam. Chciałabym mieć te książki w domu.
OdpowiedzUsuńA w jakim tłumaczeniu będzie to wydanie?
Wydanie z 1979 ukazało się w tłumaczeniu Boya. pewnie za kilka dni bedę miała nowe wydanie, więc poinformuję o szczegółach.
UsuńZastanawiam się nad tym, ale wiem, że jest to książka ciężka w odbiorze, niestrawialna dla wielu osób i nie wiem czy dam radę przebrnąć.
OdpowiedzUsuńAnegdota:
UsuńPolonista zszokowany: dwójkowicz polonistyczny chwali się przeczytanym Proustem. Odpytuję, a on śpiewa jak z nut ;)
Więc może nie teki ten Proust straszny ( pocieszam się w duchu )
A to wspaniała informacja, książka już kultowa i rzeczywiście dostępna do niedawno w starym wydaniu...
OdpowiedzUsuńW bibliotece odstraszały mnie brudne egzemplarze
UsuńPodziwiam osoby, kto re przeczytały Prousta. Decyzja do tej książki dojrzewa, może minie jeszcze kilka lat, nim ją podejmę...:)
OdpowiedzUsuńKtoś kiedyś gdzieś powiedział ( na blogu ): Nie mogłam się zmobilizować, ale zdecydowałam, że przeczytam 20 stron dziennie i książkę przeczytałam.
UsuńNie był to akurat Proust, ale metoda warta zastanowienia
Też dostałam wczoraj tę informację i aż skakałam z radości :)
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę, Kaśko Miła ;)
UsuńJak poprzedniczki, nie wiem czy mogę się porywać na takie arcydzieło. Rzeczywiście może metodą 20 stron się uda.
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować
Usuńświetnie, że wznawiają książki należące już do kanonu lit., z pewnością wielu czytelników będzie chciało mieć na swojej półce Prousta w nowiutkim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię, kiedy ukazuje się klasyka, bo za każdym razem czyta się ją na nowo.
Usuń"W poszukiwaniu straconego czasu" czytałam wieki temu, ale tej książki nie znam. Całym sercem popieram nowe wydania starszych książek. Zawsze można trafić na coś ciekawego. Chętnie zerknę na "W stronę Swanna" w księgarni:)
OdpowiedzUsuńDawnymi czasy rzadko zdarzało mi się czytać jakieś książki współczesne obyczajowe. Była to zazwyczaj klasyka, bądź książki popularno-naukowe. Teraz moim czytaniem rządzi przypadek, bo książki są tak dostępne, że czytam, co mi w ręce wpadnie. Kiedy poszukuję czegoś konkretnego, jest to zazwyczaj niedostępne - biblioteki się wyzbyły, a wznowienia nie było. Tym bardziej brawa dla MG
Usuń