25.36
Tydzień dwudziesty piąty
18.06.2012 - 2406.2012
Tomasz Majeran - Koty
Wydawnictwo Biuro Literackie
Seria Port Legnica
Rok wydania 2002
ISBN 83-88515-24-1
Ilość stron 40/7952/32760
Kto ty jesteś?
Kotek mały.
Jaki znak twój?
Lew.*
Książka utknięta gdzieś tam przetrwała lat bez mała dziesięć. To dowód na to, że wszystko ma swój czas.
"Koty" to niewielka książeczka i nietypowa lektura, jak dla mnie. Do poezji mało zaglądam, bo jakoś przestało mnie bawić dociekanie, co autor miał na myśli. A i na koronkowej robocie poetów zwyczajnie się nie znam.
A to poezja właśnie i poezja też, że tak nazwę, "zgrzytająca". Wyobraźcie sobie kiciusia, który mówi o sobie ( to że mówi, to pół biedy, bo zdarza się, że zwierzęta mówią ludzkim głosem ) używając nieparlamentarnych słów.
Tu kot zmienia swoje oblicze, jest niekoniecznie kotem milusim, sympatycznym, jakim chcemy go widzieć, ale jakże elokwentnym wredotą. Przemawia do czytelnika w tonacji Władysława Bełzy, Kochanowskiego czy Szymborskiej właśnie.
Jako że książka została nazwana podręcznikiem, tak i jej zawartość podzielona została na 19 lekcji. Może czytelnik niekoniecznie się dowie, jak kota używać, ale na pewno, kiedy kotu schodzić z drogi. No i oczywiście pora sobie wreszcie uświadomić, że ten milusi kotek, bywa też kociskiem.
Wydanie tomiku ascetyczne, czarno-białe, z ilustracjami Adama Wiedemanna. Polemizowałabym z takim portretem kota (często o ludzkiej twarzy), choć sama używam określenia, że kot też człowiek.
*Tomasz Majeran: Koty. Podręcznik użytkownika, Legnica 2002, s. 5
Wyzwania:
Z półki
Papierowy Zwierzyniec
Na Kanapie - recenzja
opublikowane - biblionetka
Tydzień dwudziesty piąty
18.06.2012 - 2406.2012
Tomasz Majeran - Koty
Wydawnictwo Biuro Literackie
Seria Port Legnica
Rok wydania 2002
ISBN 83-88515-24-1
Ilość stron 40/7952/32760
Kto ty jesteś?
Kotek mały.
Jaki znak twój?
Lew.*
Książka utknięta gdzieś tam przetrwała lat bez mała dziesięć. To dowód na to, że wszystko ma swój czas.
"Koty" to niewielka książeczka i nietypowa lektura, jak dla mnie. Do poezji mało zaglądam, bo jakoś przestało mnie bawić dociekanie, co autor miał na myśli. A i na koronkowej robocie poetów zwyczajnie się nie znam.
A to poezja właśnie i poezja też, że tak nazwę, "zgrzytająca". Wyobraźcie sobie kiciusia, który mówi o sobie ( to że mówi, to pół biedy, bo zdarza się, że zwierzęta mówią ludzkim głosem ) używając nieparlamentarnych słów.
Tu kot zmienia swoje oblicze, jest niekoniecznie kotem milusim, sympatycznym, jakim chcemy go widzieć, ale jakże elokwentnym wredotą. Przemawia do czytelnika w tonacji Władysława Bełzy, Kochanowskiego czy Szymborskiej właśnie.
Jako że książka została nazwana podręcznikiem, tak i jej zawartość podzielona została na 19 lekcji. Może czytelnik niekoniecznie się dowie, jak kota używać, ale na pewno, kiedy kotu schodzić z drogi. No i oczywiście pora sobie wreszcie uświadomić, że ten milusi kotek, bywa też kociskiem.
Wydanie tomiku ascetyczne, czarno-białe, z ilustracjami Adama Wiedemanna. Polemizowałabym z takim portretem kota (często o ludzkiej twarzy), choć sama używam określenia, że kot też człowiek.
*Tomasz Majeran: Koty. Podręcznik użytkownika, Legnica 2002, s. 5
T. Majeran i A. Wiedemann
Wyzwania:
Z półki
Papierowy Zwierzyniec
Na Kanapie - recenzja
opublikowane - biblionetka
Muszę ją mieć! Zbieram wszystkie ksiązki o kotach, gdyż uważam je za niezwykłe stworzenia. Mój kot na przykład doskonale rozumie co do niego mówię i czego chcę, choć i tak robi co chce:) I jest czasem wredotą.Jak człowiek:)
OdpowiedzUsuńSkontaktuj się ze mną. Podeślę w nagrodę za udzielanie się komentatorsko na moim blogu :-)
OdpowiedzUsuńStan książki nie jest, niestety, idealny, kochanej poczcie polskiej pewnie z rąk wypadło, bo przesyłka była uszkodzona, prawe dolne rogi książek załamane. Też się na widok przesyłki... załamałam. Pozdrawiam Pana Kota
:-)
Czytasz ciekawe rzeczy, że chce się komentować:)A Pana Kota pozdrowię,może tez prześle pozdrowienia.Chociaż jego wdzięczność ostatnio jest mi trochę nie w smak, bo łowi muchy i pająki (aA łowny jest że ho ho)i układa to na stole:( Chyba dla mnie...
OdpowiedzUsuńOj, żeby to mój kot dał się użytkować! Trzeba mu podsunąć odpowiednią lekturę:)
OdpowiedzUsuńTo chyba jest jakieś rozwiązanie - poradnik dla kota "Jak ułatwić człowiekowi życie" :-)
OdpowiedzUsuńKot nie byłby takim tematem zainteresowany. Człowiek służy tylko do obsługi kota:)
UsuńCzyli, parafrazując tytuł powieści Hrabala: Jak obsługiwać domowego kota :-)
UsuńCiekawe, nigdy kota nie miałam, ale z chęcią przejrzałabym tomik. Jedyny wiersz o kocie z jakim się spotkałam to "Kot w pustym mieszkaniu" Szymborskiej.
OdpowiedzUsuńDużo wierszy o kotach pisze Franciszek Klimek, a to jeden z nich:
OdpowiedzUsuńPowiem najkrócej w czym rzeczy istota,
bo może ktoś na to czeka:
Nie chodzi o to,
by człowiek miał kota,
tylko,
by kot miał człowieka
:-)
Tu można znaleźć więcej:
http://klimek.art.pl/index.php?sbl=505757
Wprawdzie to nie Tomasz Majeran, ale wiersze naprawdę urocze.
dziękuje!!! :)))
UsuńMam, co jakiś czas podczytuję i na nowo odkrywam. Ale mojej kotce raczej nie czytam ;) i trzymam od niej egzemplarz z daleka :).
OdpowiedzUsuńwpisanie tego komentarza graniczyło z cudem, bo odczytanie tych literek było prawie niemożliwe, za 10 razem się udało, może i ta uwaga da się zapisać :)
OdpowiedzUsuńJuż zmieniam, bo tak naprawdę nie wiedziałam, że mam nie wyłączone. Przepraszam najmocniej, bo sama klnę jak szewc,, kidy przedzieram się przez te cholerne literki.
OdpowiedzUsuń