20.32
09.05.2011 - 15.05.2011
Tydzień dwudziesty
Sylwia Chutnik - Dzidzia
Wydawnictwo Świat Ksiązki
Rok wydania cop. 2009
Seria Nowa Proza Polska
ISBN 978-83-247-1889-4
Ilość stron 173
Długo nie dane mi było zmierzyć się z czymś takim. Nie wiem jak nazwać książkę Sylwii Chutnik . Powieść? Zdecydowanie nie. Groteska? Na pewno obraz naszych plag polskich w krzywym zwierciadle, plag do których jesteśmy przywiązani, bez których nie jesteśmy w stanie egzystować. Musimy wspominać wojnę i płakać, musimy być matkami Polkami i cierpieć borykając się z problemami życia codziennego. "Dzidzia" to proza obrazoburcza, prześmiewcza, buntownicza, ironiczna i niebywale inteligentna. Proza doskonała. Nie da się czytać bez emocji. Nie da się czytać, pogryzając ciasteczko. To proza mocna, w której kipi polska codzienność, slang, popkultura, głupota, narodowe kompleksy.
Nie potrafię pisać o takich tekstach, nie opowiem treści, bo mało jej, z tym się trzeba zmierzyć, wziąć za bary... a potem cieszyć się życiem.
Suma przeczytanych stron: 7249 + 173 = 7422
09.05.2011 - 15.05.2011
Tydzień dwudziesty
Sylwia Chutnik - Dzidzia
Wydawnictwo Świat Ksiązki
Rok wydania cop. 2009
Seria Nowa Proza Polska
ISBN 978-83-247-1889-4
Ilość stron 173
Długo nie dane mi było zmierzyć się z czymś takim. Nie wiem jak nazwać książkę Sylwii Chutnik . Powieść? Zdecydowanie nie. Groteska? Na pewno obraz naszych plag polskich w krzywym zwierciadle, plag do których jesteśmy przywiązani, bez których nie jesteśmy w stanie egzystować. Musimy wspominać wojnę i płakać, musimy być matkami Polkami i cierpieć borykając się z problemami życia codziennego. "Dzidzia" to proza obrazoburcza, prześmiewcza, buntownicza, ironiczna i niebywale inteligentna. Proza doskonała. Nie da się czytać bez emocji. Nie da się czytać, pogryzając ciasteczko. To proza mocna, w której kipi polska codzienność, slang, popkultura, głupota, narodowe kompleksy.
Nie potrafię pisać o takich tekstach, nie opowiem treści, bo mało jej, z tym się trzeba zmierzyć, wziąć za bary... a potem cieszyć się życiem.
Suma przeczytanych stron: 7249 + 173 = 7422
Niestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuńI nie dla mnie. :-) Drugi raz nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa też byłam pod wrażeniem, chociaż "Atlasu..." nie przebiła. Moim zdaniem Chutnik to obecnie jedna z ciekawszych pisarek tego "młodszego" pokolenia. Bardzo odpowiada mi jej styl, taki "rozłażący się", pękający w szwach. Czekam na kolejną jej książkę :)
OdpowiedzUsuńNiestety Sylwia Chutnik nie wnosi do literatury polskiej powiewu świeżości. Dziewczyna ma ogromny potencjał, ale brak jej jeszcze pisarskiej dojrzałości.
OdpowiedzUsuńZ zasady nie lubię i nie toleruję u mnie w domu obrazoburczych i prześmiewczych książek, więc po ten tytuł nie siegnę.
OdpowiedzUsuń