28.02.2011 - 06.03.2011
Tydzień dziesiąty
(...) książki, której nie ma się zamiaru czytać powtórnie, nie warto czytać po raz pierwszy - Maria Pruszkowska: Przyślę panu list i klucz
***
Komentatorium
@lirael: oczywiście i wg mnie to twierdzienie jest nieprawdziwe, skąd bowiem wiedzieć mam, że nie warta książka czytania, skoro jej nie znam
@ksiazkowiec: "Trędowatej" to ja chyba nie czytałam, ale "Znachora" to i owszem - w okolicach wczesnej szkoły podstawowej; płakałam, wzdychałam, marzyłam o Lesiu, czy jak mu tam było. Żałowałam, że moja rodzicielka nie rzuciła ojca i nie uciekła z lesniczym. Nieciekawe to życie było. :D
Tydzień dziesiąty
(...) książki, której nie ma się zamiaru czytać powtórnie, nie warto czytać po raz pierwszy - Maria Pruszkowska: Przyślę panu list i klucz
***
Komentatorium
@lirael: oczywiście i wg mnie to twierdzienie jest nieprawdziwe, skąd bowiem wiedzieć mam, że nie warta książka czytania, skoro jej nie znam
@ksiazkowiec: "Trędowatej" to ja chyba nie czytałam, ale "Znachora" to i owszem - w okolicach wczesnej szkoły podstawowej; płakałam, wzdychałam, marzyłam o Lesiu, czy jak mu tam było. Żałowałam, że moja rodzicielka nie rzuciła ojca i nie uciekła z lesniczym. Nieciekawe to życie było. :D
Ciekawe stwierdzenie, ale nie do końca się z nim zgadzam. Na przykład z reguły nie czytuję powtórnie kryminałów. Gdybym postępowała według zasady Pruszkowskiej, nie powinnam ich czytać w ogóle. :)
OdpowiedzUsuńBohaterka Pruszkowskiej nawet "Trędowatą" czytała kilka razy, choć odczytywania były za każdym razem inne - od płaczu z rozpaczy do płaczu ze śmiechu. Czy Mniszkówna tego warta? Ja próbuję wszystkiego. Tylko wampiry mnie nie uwiodą (nigdy nie mów nigdy). :)
OdpowiedzUsuńjeżeli nie lubisz ładnych rzeczy, to nie jest blog dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńhttp://inez-quillingart.blogspot.com/