07.03.2011 - 13.03.2011
Tydzień jedenasty
Maria Pruszkowska - Przyślę panu list i klucz
Wydawnictwo: Formicula
Rok wydania: 2009
ISBN 978-83-926882-2-8
Ilość stron: 153
Książka o książkach. Czyta maniacko ojciec i córki, później dołącza do czytającego grona matka. Na stronach przewijało sie moc tytułów, autorów i cytatów, którymi przerzucali się bohaterowie kochający książki. Może powinnam była zapisywać tytuły i porównać potem raz jeszcze z moimi doświadczeniami czytelniczymi?
Początkowo rzuciłam się na książkę jak pies na gnat, ale im dalej - tym bardziej entuzjazm mój opadał i chyba mniej bawiło mnie to żonglowanie książkami a bardziej to zwykłe życie zwariowanej rodzinki, a szczególnie relacje siostrzane, perypetie szkolne, dojrzewanie, perypetie miłosne. Trzeba przyznać - książka zabawna i chyba najbardziej ubawił mnie fragment dotyczący "Rodziny Połanieckich", kiedy to Alina asystując Stasiowi Stolarczykowi vel Barkisowi pyta na "odjezdnym ": A pan Stach przyjedzie w następną niedzielę? Umarłam ze śmiechu, od razu oczyma wyobraźni ujrzałam serialowych bohaterów - Andrzeja Maya czyli Stacha i małą Lidkę. No i przyznam się jeszcze do jednej rzeczy. Chyba jednak przeczytam tę "Trędowatą", by popłakać... ze śmiechu. No cóż, ksiązka Pruszkowskiej jest jednak niezłą rozrywką dla czytających, można sobie zrobić z czytania rachunek sumienia, mój wypadł całkiem znośnie.
Coś mnie jednak razi w manierze pisarskiej pani Marii, plastikowość? Może się czepiam, książka powstała w 58. roku, a to czas odległy. I jeszcze jedno - lekturę śmiało można dołączyć do listy wyzwania czytelniczego Bracie, siostro... rodzino.
Suma przeczytanych stron: 4337 + 153 = 4490
Tydzień jedenasty
Maria Pruszkowska - Przyślę panu list i klucz
Wydawnictwo: Formicula
Rok wydania: 2009
ISBN 978-83-926882-2-8
Ilość stron: 153
Książka o książkach. Czyta maniacko ojciec i córki, później dołącza do czytającego grona matka. Na stronach przewijało sie moc tytułów, autorów i cytatów, którymi przerzucali się bohaterowie kochający książki. Może powinnam była zapisywać tytuły i porównać potem raz jeszcze z moimi doświadczeniami czytelniczymi?
Początkowo rzuciłam się na książkę jak pies na gnat, ale im dalej - tym bardziej entuzjazm mój opadał i chyba mniej bawiło mnie to żonglowanie książkami a bardziej to zwykłe życie zwariowanej rodzinki, a szczególnie relacje siostrzane, perypetie szkolne, dojrzewanie, perypetie miłosne. Trzeba przyznać - książka zabawna i chyba najbardziej ubawił mnie fragment dotyczący "Rodziny Połanieckich", kiedy to Alina asystując Stasiowi Stolarczykowi vel Barkisowi pyta na "odjezdnym ": A pan Stach przyjedzie w następną niedzielę? Umarłam ze śmiechu, od razu oczyma wyobraźni ujrzałam serialowych bohaterów - Andrzeja Maya czyli Stacha i małą Lidkę. No i przyznam się jeszcze do jednej rzeczy. Chyba jednak przeczytam tę "Trędowatą", by popłakać... ze śmiechu. No cóż, ksiązka Pruszkowskiej jest jednak niezłą rozrywką dla czytających, można sobie zrobić z czytania rachunek sumienia, mój wypadł całkiem znośnie.
Coś mnie jednak razi w manierze pisarskiej pani Marii, plastikowość? Może się czepiam, książka powstała w 58. roku, a to czas odległy. I jeszcze jedno - lekturę śmiało można dołączyć do listy wyzwania czytelniczego Bracie, siostro... rodzino.
Suma przeczytanych stron: 4337 + 153 = 4490
"Przyślę panu list i klucz" to jedna z pozycji, które od dawna chciałabym przeczytać, szczególnie, że wielokrotnie słyszałam pozytywne opinie, aczkolwiek pojawiły się także umiarkowane:) .
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest nie do zdobycia.
Tak, w dalszym ciągu poszukuję :) .
OdpowiedzUsuńPisz na : Czarnaorchidea20@gmail.com