42.69
Tydzień czterdziesty drugi
15.10.2012 - 21.10.2012
Agatha Chriestie - Noc w bibliotece
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Rok wydania 2006
ISBN 83-7469-372-X
Ilość stron 144
Nie raz wyrażałam swój stosunek do książek pani Agathy i zawsze był on średnio entuzjastyczny. Tym razem powieść z listy najlepszych kryminałów stulecia i szczerze powiem, że to druga z książek Agathy Christie, która mi się naprawdę podobała. Pierwsza to "A.B.C". Nie znoszę zakręconych bez potrzeby (w moim przekonaniu, oczywiście) intryg. Wychodzę z założenia, że im mniej tym lepiej, choć powiadają ludzie, że od przybytku głowa nie boli. Mnie boli, ale tym razem obeszło się bez proszków przeciwbólowych. Wszystkiego było akurat tyle, ile trzeba.
A oto fabuła pokrótce.
W domu państwa Bantry pokojówka odkrywa zwłoki młodej dziewczyny, której nikt wcześniej nie widział. Ani Dolly Bantry, ani jej mąż pułkownik Bantry nie mają nic wspólnego ze śmiercią dziewczyny, lecz społeczność St.Mary Mead ma na ten temat swoje zdanie. By zapobiec bezpodstawnym pomówieniom, pułkownikowa Bantry wzywa na pomoc niezawodną w sprawach kryminalnych Jane Marple. Kto zabił, jaki miał motyw? Tylko panna Marple jest w stanie dojść prawdy, choć jej metody wydają się być dziwne.
Jak zwykle powieść Agathy Christie skrzy się humorem, co w jej książkach najbardziej cenię. Przesympatyczna Marple dodaje książce uroku, jej metody detektywistyczne - porównywanie osób i wydarzeń do tego, co wydarzyło się na wsi , jest może dziwaczne, ale zabawne i nad wyraz skuteczne . Bo czy ważne, w jaki sposób ta stara panna (jak ją określa autorka) dochodzi prawdy? Ważne, że niegodziwość zostaje ukarana, a czytelnik dostaje swoją porcję przyjemności.
Tydzień czterdziesty drugi
15.10.2012 - 21.10.2012
Agatha Chriestie - Noc w bibliotece
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Rok wydania 2006
ISBN 83-7469-372-X
Ilość stron 144
Nie raz wyrażałam swój stosunek do książek pani Agathy i zawsze był on średnio entuzjastyczny. Tym razem powieść z listy najlepszych kryminałów stulecia i szczerze powiem, że to druga z książek Agathy Christie, która mi się naprawdę podobała. Pierwsza to "A.B.C". Nie znoszę zakręconych bez potrzeby (w moim przekonaniu, oczywiście) intryg. Wychodzę z założenia, że im mniej tym lepiej, choć powiadają ludzie, że od przybytku głowa nie boli. Mnie boli, ale tym razem obeszło się bez proszków przeciwbólowych. Wszystkiego było akurat tyle, ile trzeba.
A oto fabuła pokrótce.
W domu państwa Bantry pokojówka odkrywa zwłoki młodej dziewczyny, której nikt wcześniej nie widział. Ani Dolly Bantry, ani jej mąż pułkownik Bantry nie mają nic wspólnego ze śmiercią dziewczyny, lecz społeczność St.Mary Mead ma na ten temat swoje zdanie. By zapobiec bezpodstawnym pomówieniom, pułkownikowa Bantry wzywa na pomoc niezawodną w sprawach kryminalnych Jane Marple. Kto zabił, jaki miał motyw? Tylko panna Marple jest w stanie dojść prawdy, choć jej metody wydają się być dziwne.
Jak zwykle powieść Agathy Christie skrzy się humorem, co w jej książkach najbardziej cenię. Przesympatyczna Marple dodaje książce uroku, jej metody detektywistyczne - porównywanie osób i wydarzeń do tego, co wydarzyło się na wsi , jest może dziwaczne, ale zabawne i nad wyraz skuteczne . Bo czy ważne, w jaki sposób ta stara panna (jak ją określa autorka) dochodzi prawdy? Ważne, że niegodziwość zostaje ukarana, a czytelnik dostaje swoją porcję przyjemności.
Margaret Rutherford jako Miss Jane Marple
i jeszcze raz miss Jane
Baza Recenzji Syndykatu ZwB
Świetna. Wprawdzie ja wolę Poirota, ale Panna Marple mu nie ustępuje w niczym:)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Tajemniczego przeciwnika", gdzie śledztwo prowadziła para amatorów, to był zupełny niewypał. Zdecydowanie stawiam na Jane Marple :-)
UsuńTo jedna z nielicznych książek Agathy, jakie dotąd czytałam. W sumie podobało mi się, ale muszę przywyknąć do Marple.
OdpowiedzUsuńBardziej popularny jest oczywiście Poirot, ale wolę zdecydowanie Marple
UsuńNie czytałam za dużo książek autorki, ale mimo wszystko ją lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I ja mam skromne dokonania w czytaniu Agathy, nie wszystko lubię, ale trudno lubić wszystko :-)
Usuń
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do zabawy z okazji pierwszych urodzin naszego bloga :)
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2012/08/urodzinowe-candy.html
Z góry przepraszam za spam
dziękuję za zaproszenie, ale znając swoje "garbate szczęście" ... :-))
UsuńJa dopiero zaczynam poznawać kryminały Agathy Christie i jeszcze nie miałam przyjemności spotkać się z Panną Marple (oczywiście samą postać znam, nie miałam jednak okazji o niej przeczytać). Tak więc chętnie nadrobię te zaległości i sięgnę po powieść, która przypadła Ci do gustu :-)
OdpowiedzUsuńTo książka z listy najlepszych kryminałów,więc ciekawa jestem Twojej opini, bo być może ta lista mnie jakoś zasugerowała do pozytywnego odbioru?
UsuńJakoś nie mogę się zebrać w sobie i w końcu przeczytać jakąś książkę pani Agathy.. :)
OdpowiedzUsuńczasem tak bywa, że jakieś nazwiska nas zwyczajnie irracjonalnie odstraszają :D
UsuńMam dokładnie tak samo jak Natasha. Jeszcze nigdy nie sięgnęłam po żadną z powieści Christie i też szczególnie mnie do nich nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńja zawsze lubiłam "kryminały" bez względu na autora, choć Agatha nigdy szczególnie mnie nie pociągała, ale oswajam się :-)
Usuń