Nadmiar wyzwań szkodzi. Do tej pory jakoś mi szło, ale we wrześniu padłam w przedbiegach. Nie to, że nadmiar lektur, bo czynników mających wpływ było wiele. Wymieniać nie będę, fakt pozostaje faktem z tłumaczeniem się i bez.
W tym miesiącu trójka e-pik to
1. autor naszego dzieciństwa
2. literatura przygodowa / podróżnicza
3. pisarz pochodzący z krajów morza Śródziemnego
Pomysłów wiele mam, ale czy coś z tego wyjdzie i czy czas nie skoryguje planów?
W ramach wspomnień z dzieciństwa poczytałabym coś Astrid Lindgren, najchętniej trylogię o detektywie Blomkviście albo naszej polskiej pisarki Marii Kownackiej - "Dzieci z Leszczynowej Górki" czy "Rogasia z Doliny Roztoki". Zasługuje Kownacka na przypomnienie, bo kto nie zna przygód Plastusia, który mieszkał w piórniku. Mnie najbardziej urzekły "Dzieci z Leszczynowej górki", bo to takie polskie Dzieci z Bullerbyn"
I czas na przygodę. Otóż poszukując czegoś o Brunei, trafiłam na książkę Lucjana Wolanowskiego
( niemalże wykopalisko archeologiczne, bo i nie wiem, czy komuś to nazwisko coś mówi, to taki globetrotter z czasów "żelaznej kurtyny" ). Książka ta nosi tytuł "Westchnienie za Lapu - Lapu" i być może uda mi się zmierzyć z Dalekim Wschodem Wolanowskiego. A jeśli nie to może "Inne światy, inne drogi" Giełżyńskiego, albo "Jadę sobie" Marzeny Filipczak
I na koniec basen Morza Śródziemnego. Wybór przeogromny:
Ja zastanawiam się nad wyborem pomiędzy Chorwacją a Albanią. Chorwatka Vedrana Rudan mnie kusi, bo swoją książką wywołała niemalże skandal, zawistni pisali: Literacki burdel pełen trujących schematów stworzony przez faszystkę. Czyż nie ciekawie się zapowiada?
Albania jest mi zupełnie nieznana, a na półce dwie książki Ismaila Kadare: "Następca" i "Córka Agamemnona". Pora zatem i na Albanię.
I tyle planów związanych z trójką, choć zapewniam, że to nie wszystkie wyzwania październikowe, ale:
o tem - potem.
Dopisek
Nie dostałam w bibliotece "Detektywa Blomkvista" ( Jest, ale nie ma ) Zdecydowałam się na inną książkę Lindgren, książkę debiutancką - "Zwierzenia Britt- Mari", oczywiście miałam chęć na detektywa,ale jak się nie ma, co się lubi... Nie zapomniałam o "Dzieciach z Leszczynowej Górki" Marii Kownackiej, stare wydanie, okładka taka jaką pamiętam z dzieciństwa.
W tym miesiącu trójka e-pik to
1. autor naszego dzieciństwa
2. literatura przygodowa / podróżnicza
3. pisarz pochodzący z krajów morza Śródziemnego
Pomysłów wiele mam, ale czy coś z tego wyjdzie i czy czas nie skoryguje planów?
W ramach wspomnień z dzieciństwa poczytałabym coś Astrid Lindgren, najchętniej trylogię o detektywie Blomkviście albo naszej polskiej pisarki Marii Kownackiej - "Dzieci z Leszczynowej Górki" czy "Rogasia z Doliny Roztoki". Zasługuje Kownacka na przypomnienie, bo kto nie zna przygód Plastusia, który mieszkał w piórniku. Mnie najbardziej urzekły "Dzieci z Leszczynowej górki", bo to takie polskie Dzieci z Bullerbyn"
Detektyw Blomkvist - Nasza Księgarnia
Dzieci z Leszczynowej Górki - Merlin
Rogaś z Doliny Roztoki - Audioteka.pl (akurat to jest wersja dźwiękowa, ale okładka jest fantastyczna)
( niemalże wykopalisko archeologiczne, bo i nie wiem, czy komuś to nazwisko coś mówi, to taki globetrotter z czasów "żelaznej kurtyny" ). Książka ta nosi tytuł "Westchnienie za Lapu - Lapu" i być może uda mi się zmierzyć z Dalekim Wschodem Wolanowskiego. A jeśli nie to może "Inne światy, inne drogi" Giełżyńskiego, albo "Jadę sobie" Marzeny Filipczak
I na koniec basen Morza Śródziemnego. Wybór przeogromny:
Albania jest mi zupełnie nieznana, a na półce dwie książki Ismaila Kadare: "Następca" i "Córka Agamemnona". Pora zatem i na Albanię.
I tyle planów związanych z trójką, choć zapewniam, że to nie wszystkie wyzwania październikowe, ale:
o tem - potem.
Dopisek
Nie dostałam w bibliotece "Detektywa Blomkvista" ( Jest, ale nie ma ) Zdecydowałam się na inną książkę Lindgren, książkę debiutancką - "Zwierzenia Britt- Mari", oczywiście miałam chęć na detektywa,ale jak się nie ma, co się lubi... Nie zapomniałam o "Dzieciach z Leszczynowej Górki" Marii Kownackiej, stare wydanie, okładka taka jaką pamiętam z dzieciństwa.
Plany są interesujące. Najbardziej ta Albania. Ja pojechałam trochę na łatwiznę i z basenu M. Śródziemnego wybrałam Zafona. Co do września, to jak najbardziej Cię rozumiem. Też miałam poważne problemy czytelnicze. Przybywa coraz więcej obowiązków, a czasu na przyjemności coraz mniej :/
OdpowiedzUsuńMuszę sobie jakoś wszystko poukładać: cesarzowi co cesarskie, Bogu co boskie, a ja ostatnio na żywioł, w którym się gubię :-))
UsuńWiduję Cię tu i tam ( w rozmaitych wyzwaniach), ale jakoś tu nie zawędrowałam aż do tej pory. Bardzo tu u Ciebie ładnie, podziwiam uporządkowanie - te "szufladki" u góry...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :-)
UsuńSzufladki są bardzo przydatne, ale niestety, mało ich można dodać, więc ostatnio trochę ich usunęłam. Trochę żal, bo to takie notatki zawsze pod ręką :-)
Ciekawe lektury wybralas. Juz zacieram lapki na Twoje recenzje:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie bardzo Albania:)
Czytałam fragmenty "Córki Agamemnona" i dlatego zdecydowałam się na "Następcę" - to pierwsza część, "Córka" stanowi kontynuację. Sam życiorys Ismaila Kadare jest niebywale ciekawy.
Usuń