Wczoraj w skrzynce znalazłam kopertkę i nie bardzo mogłam skojarzyć, co ja mam wspólnego z "Sokratesem"? Skrzynkę opróżniłam w drodze na zakupy, więc ustawiając kopertę pod słońce usiłowałam dojrzeć, co się tam ukrywa . Próżny trud. Po otwarciu koperty w domu okazało się, że to zakładaczki z portalu w.bibliotece.pl wspieranego przez Sokratesa. Co ja zresztą będę opowiadać. Dodam tylko, że zakładki wszelkiej maści uwielbiam, więc, że zacytuję swoje dziecię, radochy było po pachy. Dziękuję w.bibliotece.pl. Sowy są genialne!
urocze te zakładki;)
OdpowiedzUsuńAleż niesamowite! Ja też takie chcę! :)
OdpowiedzUsuńSwietne zakladki.
OdpowiedzUsuńZazdroszcze:)
jakie urocze :)
OdpowiedzUsuńHaha, cudowne mają wyrazy twarzy :) Naprawdę miła niespodzianka.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te zakładki ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja! :)
OdpowiedzUsuńzakładki dostałam od w.bibliotece.pl, bo odgadłam zawartość paczek ( fotka na facebooku ). Wprawdzie nagród nie obiecywano, ale nieśmiało zagadnęłam o zakładkę i oto są :-))
OdpowiedzUsuńMam wszystkie oprócz fioletowej. Moją Ulubioną jest pomarańczowa, bo idealnie odzwierciedla mój humor, gdy ktoś przeszkadza mi w czytaniu:)
OdpowiedzUsuńOjej, te zakładki są śliczne, urocze!
OdpowiedzUsuńwow, swietne zakładki, zazdroszcze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne...
OdpowiedzUsuńJa od razu polubiłam zieloną, bo pasowała do aktualnie czytanych "Bab" Czechowa, co widać na fotce :-))
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki! z takimi aż miło się czyta! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam jako zakładek paragonów sklepowych, metek od ubrań, czasem był to ołówek, czasem samoprzylepna karteczka. Muszę jednak przyznać, że też lubiłam te swoje prowizoryczne zakładki. Z sowich zakładek cieszę się bardzo, bo naprawdę piękne
Usuń