28.44
Tydzień dwudziesty ósmy
09.07.2012 - 15.07.2012
Henning Mankell - Nim nadejdzie mróz
Wydawnictwo Biblioteka Akustyczna
Seria Sensacji i Kryminału
Data wydania: 2012-04-25
ISBN: 978-83-63162-40-5
Czas nagrania: 19 godz
Nośnik: 2 CD mp3
Ilość stron - wersja papierowa 544 /10226 / 32760
Latem roku 2001 Linda Wallander kończy szkołę policyjną i zamierza podjąć pracę w policji. Po powrocie do domu odnawia kontakty z dawnymi przyjaciółkami - Anna i Lindą. Zanim podejmie pracę, znika jej przyjaciółka Anna, a w Skanii zaczynają się dziać dziwne i makabryczne rzeczy - płoną zwierzęta, kościoły, w dziwnych okolicznościach giną ludzie. Śledztwo prowadzi Kurt Wallander, towarzyszy mu córka Linda, której nie omijają dramatyczne przeżycia.
Tydzień dwudziesty ósmy
09.07.2012 - 15.07.2012
Henning Mankell - Nim nadejdzie mróz
Wydawnictwo Biblioteka Akustyczna
Seria Sensacji i Kryminału
Data wydania: 2012-04-25
ISBN: 978-83-63162-40-5
Czas nagrania: 19 godz
Nośnik: 2 CD mp3
Ilość stron - wersja papierowa 544 /10226 / 32760
Latem roku 2001 Linda Wallander kończy szkołę policyjną i zamierza podjąć pracę w policji. Po powrocie do domu odnawia kontakty z dawnymi przyjaciółkami - Anna i Lindą. Zanim podejmie pracę, znika jej przyjaciółka Anna, a w Skanii zaczynają się dziać dziwne i makabryczne rzeczy - płoną zwierzęta, kościoły, w dziwnych okolicznościach giną ludzie. Śledztwo prowadzi Kurt Wallander, towarzyszy mu córka Linda, której nie omijają dramatyczne przeżycia.
Jestem czytelnikiem starej daty, lubię kryminały klasyczne bez szczegółowych opisów aktów przemocy, fanatyzmów religijnych, makabrycznych scen, pastwienia się nad zwierzętami. Powieść Mankella wszystko to w sobie zawiera i momentami, książkę* chciałam odstawić do lamusa. Zwyciężała jednak ciekawość, co dalej, choć kryminał jest skonstruowany tak, że czytelnik dowiaduje się dość wcześnie, kto za tym wszystkim stoi.
Jednak prowadzone przez Lindę i Kurta Wallanderów śledztwo wciąż dostarcza wciąż nowych emocji.
Nic dziwnego, że książka okazała się bestsellerem i była tłumaczona na wiele języków, bo jest to kryminał, który porusza palący problem współczesnego świata - terroryzm oparty o fanatyzm religijny. Znamienne jest dla książki zakończenie - dnia 11 września 2001 roku policjanci komisariatu w Ystad stoją przed telewizorem i w milczeniu obserwują relację ze Stanów Zjednoczonych z wydarzeń, które wstrząsnęły światem.
Rzadko korzystam z książek w formie audiobooka, choć to na pewno wspaniały wynalazek. Pokutowało we mnie przekonanie, że nagrania są kiepskie, a to dlatego, że wcześniej miałam styczność z nagraniami na kasetach dla osób niewidzących - kiepska jakość nagrania, często fatalny, sepleniący lektor. Pewnie nigdy nie zdecydowałabym się na zakup książki audio, gdyby na Biblioteka Akustyczna. To zupełnie inne audiobooki, fascynująca i różnorodna literatura, świetni lektorzy, choć czasem chciałoby się rzec: "Panie Leszku, niech pan czyta normalnie" , tak jak o normalne czytanie prosiła Polcia mamę Gretkowską, kiedy ta usiłowała dziecku ubarwić tekst odpowiednią modulacją głosu**
Książkę polecam, bo interesująca, ale i zalecam cierpliwość do pana lektora Leszka Filipowicza, bo wskazana mocno.
Za audiobooka dziękuję:
Baza recenzji Syndykatu ZwB
* w domyśle - CD
** o ile dobrze pamiętam, wydarzenie takie miało miejsce w "Obywatelce" Manueli Gretkowskiej, głowy nie dam
Trójka e-pik
Chętnie bym przeczytała coś tego autora, ale audiobooki jakoś kiepsko mi idą, zostanę przy tradycyjnej formie ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW Polsce ukazało się sporo powieści Mankella, ale jak dla mnie są zbyt drastyczne
OdpowiedzUsuńZ audiobooków korzystam ... rzadko! Przesłuchany tekst i tak muszę zobaczyć na własne oczy, wychodzi na to, że zajmuje mi to więcej czasu! Mankella zarezerwowałam sobie w bibliotece jakoś tak na początku czerwca i jeszcze nie nadeszła moja kolej :( ale bardzo chcę przekonać się czy ten autor przypadnie mi do gustu!
OdpowiedzUsuńSłuchając zawsze na podorędziu mam tekst pisany. Tym razem nie miałam, więc ciągle się denerwowałam, że coś przegapię. Nie przegapiłam, nadążałam za poczynaniami Wallanderów.
OdpowiedzUsuńJak słuchałam "Dżumy" to umiałam wszystkie nazwiska wymówić, aż pani polonistka się zdziwiła, że jedyna się nie mylę, ale napisać ich nie umiałam ni w ząb! Jednak przy czytaniu człowiek przyswaja sobie to i owo! ;) Polskie utwory to z miłą chęcią, ale z literaturą obcą mam obawy!
UsuńSłuchanie audiobooków to też zapewne kwestia oswojenia się z taką forma przekazu. pamiętam swój pierwszy audiobook - jednocześnie słuchałam i czytałam :-)
Usuń