28.45
Tydzień dwudziesty ósmy
09.07.2012 - 15.07.2012
Agatha Christie - Tajemniczy przeciwnik
Wydawnictwo - Prószyński i S-ka
Rok wydania 1994
ISBN 83-7255-497-8
Ilość stron 288 /10514 / 32760
To jedna z pierwszych książek autorstwa Agathy Christie. Ukazała się w roku 1922, w dwa lata po "Tajemniczej historii w Styles" I gdybym nie czytała pierwszej książki, pomyślałabym, że "Tajemniczy przeciwnik" to jakaś wprawka pisarska pani Agathy, bo książka okropnie mnie rozczarowała. Jak nieraz wspominałam, nie rzucam rozpoczętych książek w połowie, więc brnęłam ku tajemniczemu przeciwnikowi ciężko wzdychając. Przede wszystkim nie ma tu Herkulesa Poirota. Na kartach książki pojawia się po raz pierwszy duet detektywistyczny, jeśli tak można nazwać parę niedoświadczonych "dzieciaków" - Tommy'ego Beresforda i Tuppence Cowley, którzy bez grosza przy duszy postanawiają powołać do życia Klub Poszukiwaczy Przygód. Jak na zawołanie trafia im się sprawa do rozwikłania. W tajemniczych okolicznościach zaginęła dziewczyna Jane Finn, a wraz z nią kompromitujące Anglię dokumenty. Duet detektywów- amatorów (sic!) otrzymuje mandat zaufania od rządu, a tym samym pieniądze i usiłuje rozwikłać zagadkę. Okazuje się, że nie tylko oni tropią Jane Finn. Tropem Jane podąża podejrzany bogaty Amerykanin, adwokat też podejrzany, podejrzana pani Rita, Rosjanie, a i to nie cała plejada dziwnych indywiduów. Do rozwikłania zagadki wiodą kręte ścieżki. Podejrzani zmieniają się jak w kalejdoskopie, autorka co i rusz wpuszcza czytelnika w maliny, męczy strasznie, ale wszystko kończy się jak należy . Mariażem i to podwójnym, i rozwikłaniem zagadki oczywiście.
Cóż mogę jeszcze rzec? Całe szczęście, że to nie pierwsza moja książka Agathy Christie, bo po takiej opowieści nigdy więcej do kryminałów pani Agathy bym nie zajrzała. Zatem tę akurat powieść radzę omijać z daleka. Chociaż trudno przewidzieć, co komu po spotkaniu z "Tajemniczym przeciwnikiem" w duszy zagra. W mojej zasmędziła nuda i zniecierpliwienie.
Trójka e-pik
Baza Recenzji Syndykatu ZwB
Na Tropie Agathy
Tydzień dwudziesty ósmy
09.07.2012 - 15.07.2012
Agatha Christie - Tajemniczy przeciwnik
Wydawnictwo - Prószyński i S-ka
Rok wydania 1994
ISBN 83-7255-497-8
Ilość stron 288 /10514 / 32760
To jedna z pierwszych książek autorstwa Agathy Christie. Ukazała się w roku 1922, w dwa lata po "Tajemniczej historii w Styles" I gdybym nie czytała pierwszej książki, pomyślałabym, że "Tajemniczy przeciwnik" to jakaś wprawka pisarska pani Agathy, bo książka okropnie mnie rozczarowała. Jak nieraz wspominałam, nie rzucam rozpoczętych książek w połowie, więc brnęłam ku tajemniczemu przeciwnikowi ciężko wzdychając. Przede wszystkim nie ma tu Herkulesa Poirota. Na kartach książki pojawia się po raz pierwszy duet detektywistyczny, jeśli tak można nazwać parę niedoświadczonych "dzieciaków" - Tommy'ego Beresforda i Tuppence Cowley, którzy bez grosza przy duszy postanawiają powołać do życia Klub Poszukiwaczy Przygód. Jak na zawołanie trafia im się sprawa do rozwikłania. W tajemniczych okolicznościach zaginęła dziewczyna Jane Finn, a wraz z nią kompromitujące Anglię dokumenty. Duet detektywów- amatorów (sic!) otrzymuje mandat zaufania od rządu, a tym samym pieniądze i usiłuje rozwikłać zagadkę. Okazuje się, że nie tylko oni tropią Jane Finn. Tropem Jane podąża podejrzany bogaty Amerykanin, adwokat też podejrzany, podejrzana pani Rita, Rosjanie, a i to nie cała plejada dziwnych indywiduów. Do rozwikłania zagadki wiodą kręte ścieżki. Podejrzani zmieniają się jak w kalejdoskopie, autorka co i rusz wpuszcza czytelnika w maliny, męczy strasznie, ale wszystko kończy się jak należy . Mariażem i to podwójnym, i rozwikłaniem zagadki oczywiście.
Cóż mogę jeszcze rzec? Całe szczęście, że to nie pierwsza moja książka Agathy Christie, bo po takiej opowieści nigdy więcej do kryminałów pani Agathy bym nie zajrzała. Zatem tę akurat powieść radzę omijać z daleka. Chociaż trudno przewidzieć, co komu po spotkaniu z "Tajemniczym przeciwnikiem" w duszy zagra. W mojej zasmędziła nuda i zniecierpliwienie.
Trójka e-pik
Baza Recenzji Syndykatu ZwB
Na Tropie Agathy
Ostatnio odkryłam Agatę i jej książki. Tej akurat nie czytałam. Ale powoli...powoli... Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńCzytam Agathę wg klucza tj. od książek najwcześniejszych. Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale niech tam :-)
UsuńJestem na etapie poznawania tej pisarki, także wezmę sobie Twoje uwagi do serca i będę szerokim łukiem omijać tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńTo moja bardzo subiektywna opinia o książce, choć muszę przyznać, że na tknęłam się na opinie zbliżone do mojej.
UsuńPopełnię pewnie świętokradztwo twierdząc, że ksiązki Agaty Christie są słabe:)Są niewątpliwie klasyką, ale od tej pory powstało już tyle świetnych kryminałów, że ja przy jej prostych historiach nudzę się okropnie.
OdpowiedzUsuńŻadne świętokradztwo, czytałam mnóstwo świetnych kryminałów ze sławetnej Serii z Jamnikiem czy Srebrnego Kluczyka i przyznam, że nie były wcale gorsze od kryminałów Christie.
OdpowiedzUsuńAgathę kocham, ale najlepsze jej powieści to te z Poirot albo panną Marple. Pozostałe są słabe, zwłaszcza te szpiegowskie jak "Spotkanie w Bagdadzie" czy "Pasażer do Frankfurtu". "Tajemniczego przeciwnika" jeszcze nie czytałam, ale ponieważ chcę przeczytać wszystkie książki Autorki, to na pewno i po tę sięgnę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że kryminału z panną Marple nie czytałam jeszcze, postaram się przeczytać. Może następny?
UsuńNo to tą sobie odłożę na później. Właśnie trafiłam na jedną niekoniecznie ciekawą tej autorki, a wiem, że potrafi napisać naprawdę dobrze...
OdpowiedzUsuńJeśli nieciekawa, to koniecznie należy odłożyć :-)
UsuńNa koncie mam niewiele książek Christie, ale lubię jej powieści. Miejscami trochę "przynudza", akcja toczy się powoli, ale nie potrafię odłożyć książki nieprzeczytanej.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście przynudza, czasem irytuje, ale i tak wszyscy Agathę znają :-)
UsuńNo, proszę, jak miło przeczytać, że ktoś podziela moją opinię co do tego kryminału :). Do tej pory przeczytałam niewiele książek Agatyt Christie, ale już zdążyłam "znielubić" Poirota, więc ucieszyłam się, kiedy w ręce trafiła mi ta pozycja. Moje rozczarowanie było jednak tak duże, jak Twoje, zwłaszcza, że dopiero poznawałam twórczość tej pisarki. Bohaterowie nie dadzą się lubić i chyba tylko przyzwoite zakończenie sprawia, że "Tajemniczy przeciwnik" jest cokolwiek wart.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ania
Poirota nie lubię w filmach w wykonaniu Sucheta, bohater Christie wydaje się być z lekka szurnięty. W książkach dziwactwa słynnego detektywa uchodzą. A książka naprawdę fatalna.
Usuń