Ogłoszono Nominacje do Nagrody Wielkiego Kalibru 2014. A oto lista nominowanych:
- Bartłomiej Biesiekirski, „Jasnowidz” (Wydawnictwo Prószyński i S-ka),
- Wojciech Chmielarz, „Farma lalek” (Wydawnictwo Czarne),
- Ryszard Ćwirlej, „Śmiertelnie poważna sprawa” (Wydawnictwo Zysk i Sk-a),
- Piotr Głuchowski, „Lód nad głową” (Wydawnictwo Agora),
- Marta Guzowska, „Głowa Niobe” (Wydawnictwo W.A.B.),
- Jakub Szamałek, „Morze Niegościnne” (Wydawnictwo Muza),
- Marcin Wroński, „Pogrom w przyszły wtorek” (Wydawnictwo W.A.B.).
Do tej pory laureatami Nagrody Wielkiego Kalibru zostali:
Marek Krajewski,
Paweł Jaszczuk,
Marek Harny,
Marcin Świetlicki,
Zygmunt Miłoszewski (dwukrotnie),
Mariusz Czubaj,
Joanna Jodełka,
Gaja Grzegorzewska,
Marta Guzowska.
Więcej wieści ...
Wygląda na to, że jestem kryminalnie zacofana:( Nie czytałam żadnej z nominowanych książek, a spośród nominowanych autorów znam tylko Ćwirleja i Wrońskiego (w sensie znajomości jakichkolwiek innych ich książek, bo nazwiska obiły mi się o uszy prawie wszystkie).
OdpowiedzUsuńWrońskiego znam "Skrzydlatą trumnę", Krajewskiego czytałam jeden tom cyklu
Usuń- "Widma w mieście Breslau" i to na tyle. Oczywiście zaczęłam się wydobywać z zacofania. Wczoraj kupiłam na-ten-tychmiast nominowanego "Jasnowidza" Świetlicki w trzech sztukach prozy na półce i czeka.
Mogę skopiować komentarz Momarty zmieniając jedynie nazwiska znanych mi (w dokładnie takim samym sensie jw.) autorów - w moim przypadku to Krajewski i Czubaj...
OdpowiedzUsuńO nie, nie! Miałam na myśli tylko nominowanych:) Z nagrodzonych też czytałam (i to sporo) i Krajewskiego, i Czubaja, a do tego jeszcze Miłoszewskiego i nawet Świetlickiego kryminalnie. Dziś w bibliotece zawisłam przez przypadek nad Joanną Jodełką, ale ostatecznie nie wzięłam.
UsuńNo widzisz jak Ci humor poprawiłam - nie jesteś zacofana kryminalnie :)) Ten tytuł bezsprzecznie mnie się należy!
UsuńUmknęło mi to nominowanych :)
Listę wkleiłam, by samej nadrobić zaległości.Zakopałam się w Skandynawach i obowiązkowych czytaniach. Odkopać się pora.
UsuńTrzeba było nie wisieć, Momarto, nad Jodełką ( czy na jodełce?) tylko brać, brać.
Aine, jesteś zdecydowanie dobrym duchem, który potrafi podnieść na duchu kajające się czytelniczki. Dziękuję ;)
A proszę bardzo :)) Mogę podnosić na duchu - zaległości jakoś wcale mi nie maleją... Między innymi dlatego zaczęłam notować przeczytane książki, bo miałam wrażenie, że nic nie czytam - tyle tytułów czeka...
UsuńNie przejmuj się, zaległości zawsze będą. Sterta książek na półkach i czytniku, a ja polazłam do biblioteki, bo akurat kaprys na Cobena miałam. A tego Pana w moich zbiorach nie miałam. Przyniosłam, ale akurat nie to, co chciałam. Po jaki gwint? Oto jest pytanie.
UsuńI pomyśleć, że mam takie straszne zaległości. Trochę Krajewskiego czytałam, Świetlickiego i Miłoszewskiego...i to wszystko.
OdpowiedzUsuńTo i tak dużo :D
Usuń