czwartek, 27 marca 2014

Dziewczyna, która igrała z ogniem. 2.

Stieg Larsson
Millenium
Dziewczyna, która igrała z ogniem. Cz.2, t.2
Czarna Seria
Wydawnictwo Czarna Owca
Rok wydania 2014
ISBN978-83-7554-880-8

Kolejny tom Millenium za mną. Może i dobrze, że Millenium podzielono na 6 kawałków, bo książkę łatwiej trzymać przy czytaniu. Zważywszy, że czytam leżąc na wznak i  trzymając książkę nad twarzą, w razie upadku książki o dużych gabarytach niechybnie doznałabym wstrząśnienia mózgu.

Tom drugi "Dziewczyny, która igrała z ogniem" to kontynuacja śledztwa w sprawie morderstw. Coraz mniej ludzi związanych z dochodzeniem wierzy w winę Lisbeth, co nie znaczy, że nie grozi jej niebezpieczeństwo.  Na szczęście ma oddanych przyjaciół, którzy starają się na własną rękę wspomóc Salander.

Zdawało by się, że dziewczyna tej pomocy nie potrzebuje, a jednak...
Książka zaskakująca, nieprzewidziane zwroty akcji, cała plejada czarnych charakterów, tych rodem ze wschodu - także. Jak wspominałam w poprzedniej recenzji są i elementy polskie - prowadzący śledztwo z ramienia policji Bublanski i ... pistolet rodem z naszego kraju wanad p-83. Oprócz niekoniecznie sympatycznych bohaterów - są i postacie wzbudzające sympatię - główna bohaterka Salander, Blomkvist, Palmgren etc.

Książkę czyta się świetnie, akcja trzyma w napięciu. Co dwa tygodnie pędzę do kiosku po nowy tom, ale nie ma róży bez kolców. Korowód marek przytaczanych w tekście może doprowadzić do płaczu. Szczególnie prym wiedzie Ikea. Czyżby sponsor? W każdym razie, jak dla mnie, Salander mogłaby się zwyczajnie kłaść do łóżka, a nie do łóżka z Ikei. Niby nic, a sztuczne i drażni. Ale nie mam za złe Larssonowi, że nawiązuje często do literatury Astrid Lindgren, przemykają w tle postacie z literatury dziecięcej - Kalle Bloomkvist i Pipi Langstrump.To miłe i przywodzi na myśl zachłystywanie się w dzieciństwie literaturą najlepszą z najlepszych.

Ponarzekałam, ale nie za bardzo, bo Larssona lubię. Ale może jeszcze kamyk do ogródka Czarnej Owcy. Sprawdzając na końcu książki, kiedy ukaże się w kioskach kolejna część, nieopatrznie przeczytałam notkę, z której dowiedziałam się, jak zakończy się czytany przeze mnie tom i jak zacznie kolejny. Dziękuję wydawnictwu, że pozbawiło mnie zaskoczenia związanego z  rozwojem akcji. To miło, że troszczy się o stan moich nerwów, ale wolę dbać o swoją psychikę sama.

Nie czytajcie zatem tekstów pod prezentowanymi na końcu kolejnymi częściami. Może lepiej doczytać o losach Salander samodzielnie i nie pozbawiać się dreszczyku emocji.


jeden z polskich "bohaterów" powieści

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

17 komentarzy:

  1. Spalili zakończenie Dziewczyny? A to brzydalePPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, a mówili mi - nie czytaj notek na okładkach i dokładkach ;P

      Usuń
  2. Nie wiedziałam, że można kupować w odcinkach;) Ja już przeczytałam grubasa, w nos dostałam, na szczęście bez poważniejszych obrażeń, ale wiem o czym mówisz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcinki dają co dwa tygodnie, więc nadążam z czytaniem. Dobrze, że nie przytrafiło Ci się nic złego ;)

      Usuń
  3. Jestem zachwycona tą trylogią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różne są opinie, ja na razie trwam przy tych na plus ;)

      Usuń
  4. Millennium bardzo mi się podobało. Sporo tych marek, fakt, nie wiem czy Ikea sponsorowała te książki. Ja odebrałam to bardziej jak szczegółowe (może nie za bardzo potrzebne) uwiarygodnienie opowiadanej historii. Może dla Szweda stwierdzenie, że siada na sofie z Ikei, to jak powiedzenie dla nas, że idę po marchewkę do zieleniaka? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o tym nie pomyślałam, a przecież pewien mój znajomy mieszkający w Norwegii stale mówi:dywan z Ikei, biurko z Ikei, jadę na zakupy do Ikei. ;)
      Ale czytam kolejną część Millenium i do strony 120 Ikei nie było ;)

      Usuń
  5. klucznik: +1 pkt za kolejną w serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam egzemplarze grubsze, bo całość to tylko trzy tomy, więc moje książki mogłyby sprawić wstrząs mózgu w takim wypadku... Masz rację z tą Ikeą, ale ja tak się wciągnęłam w akcję, że mi to nie przeszkadzało. Bardzo lubię Larssona, pożyczałam książkę trzem osobom i wszystkie były zachwycone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W trzeciej części Ikei mniej, a 300 stron załatwiłam w dwa wieczory, jeszcze wieczór i po lekturze piątej części. Coś w tym Larssonie jest, że nie można się od niego oderwać ;)

      Usuń
  7. Mam całą trylogie i w końcu muszę zdecydować się ja przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto, bo Larsson ma więcej wielbicieli niż przeciwników

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zwróciłam uwagi na "lokowanie produktu", więc mnie ta Ikea w ogóle nie drażniła. Ale książka jest cudna, uwielbiam Salander, przede mną 3 tom - nie kupuję jednak tej kolekcji, przegapiłam 1 tom i jakoś tak już nie nadrabiam. Ale z pewnością lepiej się czyta (czytasz leżąc na plecach? masakra! ja bym nie umiała, zawsze na brzuchu, oparta na łokciach). Niezależnie od tego, jakie wydanie, to jeden z najlepszych kryminałów ever. I już. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój brat czyta tylko na siedząco ;) Każdy ma swoją metodą i inna jest nie do przyjęcia :) Po Szóstym tomie Millenium będą powieści Lackberg. Nie czytałam nic, więc chętnie poczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przede mną ostatni tom :) Dostałam na walentynki i jeszcze nie przeczytałam :(

    OdpowiedzUsuń

"Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje" - Menander