sobota, 17 września 2011

Bobkowski i koty

"I moje koty - zezowaty "Zyziu" i dorastający "Puś". Czy tam są koty?"


Są, są. Tak przynajmniej mówi Jarosław Marek Rymkiewicz w tomiku poezji "Zachód słońca w Milanówku", ale  kiedy napisał pean na cześć Jarosława K., nie bardzo mu wierzę. Ale skoro św. Franciszek twierdził, że to nasi mniejsi bracia, to niemożliwe, by ich "tam" nie było. Są, na pewno... Głowę za to daję. No ale kto to wie lepiej od Ciebie!

4 komentarze:

  1. Co to byłby za raj bez naszych braci mniejszych? Są, są... Moje dziecię kiedyś nawet o psią duszę pokłóciło się z księdzem.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet bym się nie kłóciła... Swoje przecież wiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sielsko. Mam dwa koty, więc coś o tym wiem :)

    OdpowiedzUsuń

"Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje" - Menander