24.42
06.06.201 - 12.06.2011
Tydzień dwudziesty czwarty
Ludmiła Ulicka
Wydawnictwo Philip Wilson
Rok wydania cop 2004
ISBN 83-7236-169-x
Seria Klub Interesującej Prozy
Ilość stron 97
Książka, którą przeczytałam drugi raz. Niewielka książeczka, ale szokująca, od lat na światowych listach bestselerów, jak podają notki na okładce. Przetłumaczona na 25 języków. I ja w to wierzę, choć często - to co na okładce ma się nijak do zawartości. Czytając drugi raz książkę, znów przeżywałam emocje. To książka o trzech kobietach związanych z jednym mężczyzną, a raczej o trzech rodzajach kobiecości. Lektura obowiązkowa dla lubiących książki o książkach. Książka ciepła, choć niewesoła, książka o bezinteresownej miłości, albo... głupocie. Drugi raz czytam i znów mam dylemat, co o tym wszystkim myśleć. Wiem jedno na pewno - jest to proza doskonała, zaskakująca. Nie zabrakło w tej mini powieści wątków polskich. Nie znam innych książek Ulickiej, ale warto się za innymi rozejrzeć. W Polsce ukazały się: Szczerze oddany Szurik, Medea i jej dzieci oraz Przypadek doktora Kukockiego.
Wspaniała babska książka, ale panom też polecam.
Suma przeczytanych stron 9117 + 97 = 9214
06.06.201 - 12.06.2011
Tydzień dwudziesty czwarty
Ludmiła Ulicka
Wydawnictwo Philip Wilson
Rok wydania cop 2004
ISBN 83-7236-169-x
Seria Klub Interesującej Prozy
Ilość stron 97
Książka, którą przeczytałam drugi raz. Niewielka książeczka, ale szokująca, od lat na światowych listach bestselerów, jak podają notki na okładce. Przetłumaczona na 25 języków. I ja w to wierzę, choć często - to co na okładce ma się nijak do zawartości. Czytając drugi raz książkę, znów przeżywałam emocje. To książka o trzech kobietach związanych z jednym mężczyzną, a raczej o trzech rodzajach kobiecości. Lektura obowiązkowa dla lubiących książki o książkach. Książka ciepła, choć niewesoła, książka o bezinteresownej miłości, albo... głupocie. Drugi raz czytam i znów mam dylemat, co o tym wszystkim myśleć. Wiem jedno na pewno - jest to proza doskonała, zaskakująca. Nie zabrakło w tej mini powieści wątków polskich. Nie znam innych książek Ulickiej, ale warto się za innymi rozejrzeć. W Polsce ukazały się: Szczerze oddany Szurik, Medea i jej dzieci oraz Przypadek doktora Kukockiego.
Wspaniała babska książka, ale panom też polecam.
Suma przeczytanych stron 9117 + 97 = 9214
Już zamówiłam na allegro, taniutko. Tylko zastanawiam się, skoro tam o kobietach i mężczyźnie, to jak na tych niewielu stronach jeszcze cokolwiek o książkach się zmieści?
OdpowiedzUsuńLubię takie małe książeczki, bo w torebce jeżdżą ze mną do pracy:)
Oj, dużo się tam mieści!
OdpowiedzUsuńCzy na podstawie tej książki nie powstał film, bo coś mi się po głowie tłucze..
OdpowiedzUsuńNiedawno też ją czytałam :) Nie zszokowała mnie, ale podobała mi się bardzo, bo historia, którą z takim ciepłem opisuje Ulicka, jest niezmiernie ciekawa. I sama konstrukcja taka czechowska, nie sposób się oderwać.
OdpowiedzUsuń@Chihiro, ale przyznasz, że zachowanie Sonieczki dziwne, akceptuje układ, którego nie daje się akceptować. Można dla szczęścia wiele poświęcić, ale nie aż tak wiele.
OdpowiedzUsuńHmm, nie napisałabym, że tego układu nie da się akceptować, niektórzy nie są monogamistami i to też jest w porządku. Ale w przypadku Sonieczki też nie bardzo rozumiałam jej postawę, ewidentnie była nieszczęśliwa. Tylko że jej wizja szcześcia rodzinnego była mocno utopijna, na zasadzie "a potem żyli długo i szczęśliwie" - a życie to nie bajka.
OdpowiedzUsuńJuż mam! Teraz tylko chwilkę czasu.:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń :-))
OdpowiedzUsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńDwa dni temu wypisałam długaśny komentarz i coś go zjadło. Teraz wyjeżdżam na dwa tygodnie i nie wiem, czy będzie "tam" internet, więc chociaż krótko. Jestem po lekturze. Książeczka naprawdę smaczna. Żałuję tylko, że polski akcent taki negatywny. Sonieczka zadziwiła mnie swoim zachowaniem, ale i podziwiam. Książki i czytanie też się zmieściły na tych 80 stronach. Dzięki za podpowiedź dobrej lektury. Po Twoich recenzjach można zamawiać w ciemno. Pozdrawiam cieplucho i do poklikania za dwa tygodnie:)))
Ach, wakacje, to rzecz miła, wyśmienita rzecz:)))
Książki o książkach to takie bibliofilskie perełki, które niezwykle cenię. Dziękuję za podsunięcie lektury :)
OdpowiedzUsuń@ksiazkowiec: dziękuję za zaufanie, ale chyba nie do końca mam czytelniczego nosa :-) Jest on bardzo subiektywny i mało poparty wiadomościami z teorii literatury. Jestem tylko praktykiem, który potknął się o niektóre tytuły.
OdpowiedzUsuń@Aneta: polecam się wdzięcznej pamięci :D