5.
F. Scott Fitzgerald
Diament wielki jak góra
Wydawnictwo Książka i Wiedza
Rok wydania 1972
Seria Koliber - 5
Ilość stron 109
źródło okładki
Nie jest to literatura, która mnie urzekła. Nie jest to "Wielki Gatsby", ale dwa nieduże opowiadania: "Trudna podróż" i tytułowy "Diament..."
Gdybym miała wybierać pomiędzy tymi opowiadaniami, to na pewno na pierwszym miejscu postawiłabym "Trudną podróż". Bardziej trzyma się ziemi, choć akcja dzieje się na morzu. Młode małżeństwo wybiera się się w podróż do Francji. On sławny, choć nie bardzo, to jednak. Po wejściu na statek obiecują sobie: żadnych znajomości, są tu ze sobą i dla siebie. Szybko okazuje się, że nie jest to realne na małej powierzchni statku. Adriana Smitha zaczyna adorować młoda dziewczyna, Ewa staje się zazdrosna, popełnia drobne głupstewka. Cień zasnuwa uczucie małżeńskie. Pada słowo rozwód. Panujący sztorm dopełnia grozy, ale i cementuje związek. Czy możliwe jest idealne uczucie w obliczu pokus, czy trzeba izolacji, by trwać razem? Państwo Smith razem schodzą z pokładu. Ona mówi:
Adrianie, nie zapoznawajmy się z nikim, tylko będziemy zawsze ze sobą... tylko my dwoje.
Izolacja jako gwarancja uczuć?
Drugie opowiadanie to raczej baśń o niewyobrażalnym bogactwie. John Unger zostaje zaproszony przez kolegę Percy'ego do jego domu. Dom okazuje się być wielką fortecą na wysokiej górze. To forteca chroniąca tajemnicy o monstrualnym bogactwie. Rzadko bywają tu goście. A jeśli bywają? Stopniowo, wśród luksusów i podziwu dla bogactwa, rodzi się Johnie poczucie zagrożenia.
Oba opowiadania choć różne, to jednak dotyczące tego samego problemu: zamykania się w swoim świecie dla ochrony dóbr - duchowych i materialnych. Smithowie w twierdzy swoich uczuć, Washingtonowie w twierdzy na diamentowej górze. Czy skutecznie?
Na okładce wydania czytamy: Fitzgerald (...) zbuntował się przeciwko swojej epoce i społeczeństwu(...).
Krytyka tego społeczeństwa przejawia się między innymi w przedstawianiu nader realistycznych obrazów z życia "wyższych sfer" amerykańskich, egoizmu i pasożytniczego charakteru tej klasy.
Pamiętać należy, że książka została wydana w roku 1973 i dobór opowiadań pasował jak ulał do polityki naszej kochanej ludowej ojczyzny, a chyba nie o to w opowiadaniach Fitzgeraldowi szło, a przynajmniej nie tylko o to.
Wybór opowiadań nie był zatem przypadkowy, rzekłabym: dokładnie przemyślany.
F. Scott Fitzgerald
Diament wielki jak góra
Wydawnictwo Książka i Wiedza
Rok wydania 1972
Seria Koliber - 5
Ilość stron 109
źródło okładki
Nie jest to literatura, która mnie urzekła. Nie jest to "Wielki Gatsby", ale dwa nieduże opowiadania: "Trudna podróż" i tytułowy "Diament..."
Gdybym miała wybierać pomiędzy tymi opowiadaniami, to na pewno na pierwszym miejscu postawiłabym "Trudną podróż". Bardziej trzyma się ziemi, choć akcja dzieje się na morzu. Młode małżeństwo wybiera się się w podróż do Francji. On sławny, choć nie bardzo, to jednak. Po wejściu na statek obiecują sobie: żadnych znajomości, są tu ze sobą i dla siebie. Szybko okazuje się, że nie jest to realne na małej powierzchni statku. Adriana Smitha zaczyna adorować młoda dziewczyna, Ewa staje się zazdrosna, popełnia drobne głupstewka. Cień zasnuwa uczucie małżeńskie. Pada słowo rozwód. Panujący sztorm dopełnia grozy, ale i cementuje związek. Czy możliwe jest idealne uczucie w obliczu pokus, czy trzeba izolacji, by trwać razem? Państwo Smith razem schodzą z pokładu. Ona mówi:
Adrianie, nie zapoznawajmy się z nikim, tylko będziemy zawsze ze sobą... tylko my dwoje.
Izolacja jako gwarancja uczuć?
Drugie opowiadanie to raczej baśń o niewyobrażalnym bogactwie. John Unger zostaje zaproszony przez kolegę Percy'ego do jego domu. Dom okazuje się być wielką fortecą na wysokiej górze. To forteca chroniąca tajemnicy o monstrualnym bogactwie. Rzadko bywają tu goście. A jeśli bywają? Stopniowo, wśród luksusów i podziwu dla bogactwa, rodzi się Johnie poczucie zagrożenia.
Oba opowiadania choć różne, to jednak dotyczące tego samego problemu: zamykania się w swoim świecie dla ochrony dóbr - duchowych i materialnych. Smithowie w twierdzy swoich uczuć, Washingtonowie w twierdzy na diamentowej górze. Czy skutecznie?
Na okładce wydania czytamy: Fitzgerald (...) zbuntował się przeciwko swojej epoce i społeczeństwu(...).
Krytyka tego społeczeństwa przejawia się między innymi w przedstawianiu nader realistycznych obrazów z życia "wyższych sfer" amerykańskich, egoizmu i pasożytniczego charakteru tej klasy.
Pamiętać należy, że książka została wydana w roku 1973 i dobór opowiadań pasował jak ulał do polityki naszej kochanej ludowej ojczyzny, a chyba nie o to w opowiadaniach Fitzgeraldowi szło, a przynajmniej nie tylko o to.
Wybór opowiadań nie był zatem przypadkowy, rzekłabym: dokładnie przemyślany.