środa, 21 sierpnia 2013

Gdzie mól i rdza - Paweł Pollak

33.
Paweł Pollak - Gdzie mól i rdza
Seria ABC
Wydawnictwo Oficynka
Rok wydania 2012
ISBN 978-83-62465-35-4

Mam dylemat. Co napisać o tej książce? Skąd dylemat? Jakiś czas temat Aneta opublikowała na swoim blogu wywiad z Pawłem Pollakiem. Na pytanie o blogosferę autor powiedział m.in.:

"...blogowisko to całe spektrum i opinii beznadziejnie napisanych nie brakuje. Mnie do rozpaczy (też jako czytelnika) doprowadza spoilerowanie. W przypadku kryminałów blogerzy mają jeszcze świadomość, że pewnych rzeczy zdradzać nie wolno, ale przy „Niepełnych” potrafią ujawnić zwroty akcji i zakończenie, nie pomijając żadnego szczegółu. A potem napisać, że świetnie im się czytało, bo gryźli palce ze zdenerwowania, nie mogąc przewidzieć, jak potoczą się losy bohaterów. Tego, że pozbawiają tych emocji przyszłych czytelników książki, nie są już w stanie dostrzec. Przy takiej „recenzji” mój netbook musi wysłuchać parę niecenzuralnych słów." 

I tak to, ja - autor notki, znajdujący się po drugiej stronie netbooka autora  boję się usłyszeć, co autor o mnie myśli. Zatem niczego nie zdradzę, albo będę się starała zdradzić jak najmniej.

Otóż zacząć trzeba od genezy powstania powieści. Jak mówi sam autor w tymże samym wywiadzie:
"Gdzie mól i rdza” napisałem, bo chciałem mu (zawodowemu recenzentowi) pokazać, że umiem stworzyć całkowicie klasyczny kryminał."

I chwała autorowi, że się wkurzył, bo kryminał powstał przedni. I klasyczny, i do śmiechu, i z całą przekomiczną galerią postaci. Taki patolog Małecki. Wezwany do nieboszczyka, powiedzmy - powieszonego ( powieszony nie był, ale "nie powiem wam jak zginął", bo mnie autor ze skóry obedrze), no więc ten Małecki zapytany przez prowadzącego śledztwo o przyczynę śmierci denata, odpowiada:
- Utonięcie.
- W wannie? 
- W oceanie. 
Oczywiście, opowiadam z głowy, więc może to nie tak dokładnie szło, w każdym razie w tym guście. A  zaświadczam, że taki dialog mogło autorowi podyktować życie. Niemożliwe? Możliwe!

Otóż pewna moja znajoma kazała się wieźć na pogotowie, bo migrena zatruwała jej żywot. Pomna wcześniejszych doświadczeń z przepędzaniem migreny, kazała sobie zaaplikować określony lek ( nie pierwszy raz miano ją w przybytku Hipokratesa ratować), co lekarza zbulwersowało. Potyczkę słowną przerwało wezwanie medyka do wypadku. Chcąc się pozbyć niewygodnej pacjentki, rzekł:
Niestety, nie mam dla pani czasu, bo mam wezwanie do wisielca. 
Na co pacjentka ze stoickim spokojem odrzekła: Wisielcowi pan już nie pomoże, a mnie jeszcze tak. 

Nie wiem, jak się ów przypadek zakończył, ale wiem jak zakończyła się książka Pawła Pollaka. Na długo przed finałem wydawało mi się, że wszystko wiem. Czy rzeczywiście? Może tak, może nie...
Cóż, powiem krótko: czytać, nie wybrzydzać, bo kryminał pierwsza klasa. 

Przeczytane w ramach wyzwań:
Polacy nie gęsi
Czytamy polskie kryminały 

Wydawnictwo Iskry





















Nie będzie tu żadnego wykładu o historii wydawnictwa, choć staż wydawnictwo ma imponujący. Piszę o wydawnictwie jedynie z powodów sentymentalnych, bo odkąd pamiętam zawsze książki Iskier były w moim zasięgu. Piszę o wydawnictwie, bo jakiś czas temu przypadkiem odkryłam stronę wydawnictwa na Pintereście. Owa strona przenosi nas w historię wydawnictwa, historię okładkową. Łza się w oku kręci na widok starych okładek, które znam dobrze. Wiele z tych książek przeczytałam, wiele jeszcze ciągle spotykam na półkach bibliotecznych, w antykwariatach czy allegro. Na niektóre polują niczym myśliwy na grubego zwierza. Ostatnia zdobycz z logo Iskier, to "Drewniany różaniec" Natalii Rolleczek. Ksiązka kupiona w antykwariacie, zniszczona, poklejona, wydana w 1975 roku.


Kiedy przeglądam okładki Iskier na Pinterest, marzy mi się, że klikam w obrazek i mam zabytkowego ebooka, nie koniecznie darmo, ale w każdej chwili do zdobycia. Na razie pozostaje mi buszowanie po allegro, kupowanie egzemplarzy nadszarpniętych zębem czasu i oglądanie okładek na Pinterest starannie ułożonych latami, w jakich książki zostały wydane.

Był rok 1952... Czy ktoś wtedy wybrzydzał, że okładka mało gustowna?





poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Spóźniony lipcowy kapitan Żbik

Lipiec dawno za nami, ku końcowi zmierza sierpień, ale na podsumowania czytelnicze nigdy zbyt późno.
Wspólnie przeczytałyśmy 16 polskich kryminałów, hasłem dodatkowym, które jednak nie chwyciło, był kolorowy tytuł. Przyznam, że kryminały z kolorowym tytułem, to jednak rzadkość. Sama siebie pochwalę, bo udało mi się przeczytać jeden "kolorowy kryminał" - Filiżanka czarnej kawy" ( jeśli czarny to kolor ) Barbary Gordon i wyciągnąć z lamusa dawniej przeczytany kryminał tandemu literackiego Gacek&Szczepańska "Zielony Trabant". Wiadomo, wymyślającemu tematy zawsze łatwiej.
Było nie było, wypadło po dwa kryminały na głowę. To, myślę, dobry wynik, wszak nie samymi kryminałami człowiek żyje.
A teraz podium:

cztery książki:
Katarzyna K. czyli po prostu Skrzacik  (obok nieśmiało moszczę się ja, bo moje przeczytane dzieła raczej broszurowate)

dwie książki
- Melania K.
- Aine

jedna książka 
- Wiki
- Viv
- Anetapzn
- moleslaw

Kasi gratuluję i oczywiście, wszystkim uczestniczkom dziękuję za wspólna zabawę i zapraszam do sierpniowego czytania. W tym miesiącu można sobie dopisać do wyczynu czytelniczego książkę autorstwa naszej czołowej, że tak powiem, kryminalistki - Joanny Chmielewskiej, przeczytaną kiedy bądź. No i czytajmy, a ja tu niecierpliwie na linki do recenzji wyczekiwać będę.

Dopisek:
Przyjmuje wszelkie reklamacje 24 h na dobę, bo mam jakieś niejasne przeczucie, że po urlopie jestem z lekka pogubiona i niedoinformowana.

Sierpniowe i wrześniowe lektury:
Agnesto
- Całe zdanie nieboszczyka - Joanna Chmielewska
- Bezcenny - Zygmunt Miłoszewski  
- Puder i pył - Zbigniew Białas
Aine
- Starsza pani wnika - Anna Fryczkowska
- Zbrodnia w efekcie - Joanna Chmielewska
anetapzn
- Pan Whicher w Warszawie - Agnieszka Chodakowska - Gyurcis, Tomasz Bochiński
AnnRK
I dusza moja - Michał Cetnarowski
Honorata z panem Kotem
 - Ostatnią kartą jest śmierć - Anna Klejzerowicz
- Kacper Ryx - Mariusz Wollny
- Zbrodnia w efekcie - Joanna Chmielewska
Melania K. 
- Przypadek Ritterów - Adam Węgłowski
- Dzikie białko - Joanna Chmielewska
moleslaw
- Jesteś tylko diabłem - Joe Alex
nantanna
- Kłamca - Tomasz Białkowski
Skrzacik 
- Uwikłanie - Zygmunt Miłoszewski
- 21:37 - Mariusz Czubaj 
- Farma lalek - Wojciech Chmielarz
Wiki
-  Gdzie mól i rdza - Paweł Pollak
- W kajdankach namiętności - Piotr Kołodziejczak 
- Z chirurgiczną precyzją - Błażej Przygodzki
Ja osobiście
- Gdzie mól i rdza - Paweł Pollak
I ... Rysia, która zdecydowanie woli TV