Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lilian Jackson Braun. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lilian Jackson Braun. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 marca 2011

Kot, który się włączał i wyłączał - Lilian Jackson Braun

28.02.2011 - 06.03.2011
Tydzień dziesiąty

Lilian Jackson Braun - Kot, który sie włączał i wyłączał
Wydawnictwo: Elipsa
Rok wydania: 2008
ISBN: 978-83-61226-43-7
Ilość stron: 190

Kolejna książka z cyklu o kotach i dziennikarzu Qwilleranie - tom 3. Dziennikarz to zamiłowany detektyw, koty to jego  oczy i uszy. Akcja powieści toczy się w podupadającej dzielnicy, którą upodobali sobie antykwariusze. Życie w dzielnicy owej toczyło się spokojnie i choć dzielnica nie miała najlepszej renomy, nie prowadziła w rankingach przestępczości, aż raz...
    Śmierć jednego z antykwariuszy, policja uznaje za wypadek. Drugi wypadek śmiertelny też wydaje się być przypadkowy, tylko Qwilleran ma wątpliwości. Oczywiście, obie zagadkowe śmierci zostają przez dziennikarza wyjaśnione, ale niczego by detektyw-amator nie wskórał, gdyby nie instynkt detektywistyczny jego pupilów - dwójki syjamów: Koko i Yum Yum. I oto zagadka popularności kociego cyklu.  Koty są sympatyczne, szalone, mądre, dobre na niepogodę i zły humor. Każdy chciałby mieć takie stadko. I ja też, choć moje koty niczym nie odbiegają od tych z powieści, no trochę  różną mają urodę. Moje to rasowe dachowce: szylkret i prążek. Ale przecież nie szata zdobi zwierzaka... Do lektury "kociego cyklu" posiadaczy kotów namawiać nie trzeba, ale tych "bezkotnych" namawiam, bo po lekturze tejże książki zazdrościć nam będą mrauksów.
 Na trzecim tomie miałam zakończyc kocie czytanie, w myśl zasady, jaką stosuję - więcej niż trzy tytuły jednego autora, to nadmiar szczęścia. W tym przypadku, zasada owa ma się nijak. Przede mną już tylko 27 tomów.

Baza recenzji Syndykatu ZwB 

niedziela, 27 lutego 2011

Kot, który jadał wełnę - Lilian Jackson Braun

9.16
21.02.2011 - 27.02.2011
Tydzień dziewiąty

Lilian Jackson Braun - Kot, który jadał wełnę
Dobry Kryminał,  t. 2
Wydawnictwo Elipsa
Rok wydania: 2008

Odłożyłam na jakiś czas Ishiguro. Zestaw moich ostatnich lektur nastrajał mnie raczej pesymistycznie, postanowiłam zatem zająć się kotami czyli cyklem powieściowym "Kot, który..." - cyklem tasiemcem, bo liczącym 30 tomow. Pierwszą część przeczytałam z obowiązku - znudziła mnie okrutnie, ale druga część mile mnie zaskoczyła. Sympatyczny kryminał, z kotem Koko w roli głównej  i przesympatycznym opiekunem. Pojawia się też drugi kot, a w zasadzie kotka - Yum Yum. I jak to w kryminale trup musi być, ale nie ściele się gęsto Dziennikarz Qwilleran wraz ze swoim zdolnym kotem rozwiązują zagadkę: kto, kogo i za co? Akcja tejże powieści toczy się w światku dekoratorów wnętrz i warto sobie wynotować ( czego ja nie zrobiłam i żałuję) nazwy kolorów, jakie pojawiają sie w rozmowach, bo nadmienić należy,  że tym razem Qwilleran prowadzi magazyn "Stylowe Wnętrze" , a nazwy kolorów przepyszne:
biel w odcieniu pieczarki, biel z odcieniem lekkiej zieleni czyli krem z porów, bakłażany, przejrzałe melony, odcień ostrygi i co kto sobie wymarzy.
Dla tych, którzy nie lubia brutalności w stylu Stiega Larssona polecam owe kocie soft-kryminałki pani Braun. Dobra zabawa, cudne, harcujące i do tego inteligentne koty - słowem lektura lekka, łatwa i przyjemna, zalecana jako przerywnik między poważnymi tytułami - o czym zapewnia Was posiadaczka dwóch szalonych kotów.

Baza recenzji Syndykatu ZwB