Proszę się nie przerażać, to reklama w szczytnym celu. Zrobiła nam się zima, doskwiera mróz. Nie tylko nam, ale bezdomnym zwierzakom przede wszystkim. Choć często zdarzają się przypadki, że w przydomowej zagrodzie zamarza pies na przykrótkim łańcuchu. Nie chcę tu epatować nieszczęściem, ale życie jak się okazuje, jest jakie jest. Nie tylko wszystko jest piękne i miłe. Od lat wspieram TOZ w swoim mieście. Nie są to jakieś spektakularne akcje, ale zawsze udaje mi się coś podrzucić na licytację. Bazarki na rzecz zwierząt to jedna z często stosowanych metod uzyskiwania środków na karmę czy domki dla zwierząt. Środki to niewielkie, ale jednak są. Nie mijajcie takich akcji obojętnie, bo każda złotówka ma znaczenie.
Dlaczego piszę o tym tu na blogu książkowym? Mogłabym powiedzieć, że każde miejsce jest dobre, ale ja chcę, o czym innym. Na takich bazarkach często są wystawiane książki, które można kupić za grosze. Nie zawsze jest jednak tak, że chętny się znajdzie. Zazwyczaj zainteresowanie jest umiarkowane. W tej chwili na bazarku można zawalczyć o audiobooki:
Oprócz tego do zdobycia książki tradycyjne:
Zapraszam serdecznie na bazarek. Może akurat, coś komuś przypadnie do gustu -
klik i bardzo, bardzo dziękuję
Natannie, która dzielnie wspiera nasze akcje :) :)
Koty szukają domu:
Staram się i życzę kotkom wielu otwartych serc.....
OdpowiedzUsuńDziękuję Janino za miłe słowa.
Oby twoje życzenie się spełniło ;)
UsuńOby w jak największej liczbie miejsc były takie reklamy ;) Niestety zwierzęta cierpią w zimę, zwłaszcza takie bezdomne ;) Ale warto także pomagać różnego rodzaju schroniskom ;) Rozumiem w pewnym stopniu ''cierpienie'' zwierząt, bo moja kotka została wyrzucona pod świetlicą i dopiero my ją przygarnęliśmy :( Przez 3 miesiące nie wychodziła z domu, bo bała się, że znowu zostanie porzucona :(
OdpowiedzUsuńMiło czytać takie komentarze. Dziękuję w imieniu bezdomniaków.
UsuńNa wspieranie bezdomnych zwierzaków każde miejsce jest dobre. Ja co roku oddaję ten 1 procent na szczeciński TOZ, staram się też podrzucać tam co jakiś czas jedzenie. Mój Bosman jest z TOZ-u, poprzedni pies był ze schroniska. Psy adopcyjne potrafią w wyjątkowy sposób okazać wdzięczność za to, że się dało im dom. Gdyby jeszcze tak ludzie umieli okazać wdzięczność za to, że jakieś zwierzę obdarzyło je zaufaniem...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za szukające domów kociaki.
(Bibliopatka z nowego adresu)
Moje koty też z adopcji, córka ma psa ze schroniska. Teraz staram się jakoś pomóc tym potrzebującym. Fajnie, że jesteś z nami :)
Usuń