Doktor Jekyll i pan Hyde
Robert Louis Stevenson
Wydawnictwo Iskry
Rok wydania 1958
Seria Klub Srebrnego Klucza
Nowela Stevensona znana szerokiemu ogółowi choć niekoniecznie z książki. Przyznać trzeba, że owa nowelka to już ramota, bo powstała ponad sto lat temu. Pewnie nikt tego dziś nie czyta, ale zapewne wszyscy na hasło Jekyll/Hyde reagują jednakowo: Znam! I trudno się dziwić, bo nowelka owa zrobiła oszałamiającą karierę, ekranizowano ją bezustannie, pan Hyde przybierał coraz to nowe oblicza. O inscenizację pokusiła się też scena polska, a konkretnie Teatr TV Sfinks. Widowisko reżyserował Jerzy Antczak. Ekranizacji było mnóstwo, ostatnia nie tak dawno, bo w roku 2008. Kanadyjską wersję zdecydowanie uwspółcześniono, ale meritum pozostało to samo.
Londyńskiego prawnika dziwi zachowanie przyjaciela doktora Jekylla i jego powiązania z dziwnym typem, który niemalże stratował dziecko, a w końcu dopuścił się zbrodni. Zaczyna prowadzić w tej sprawie prywatne dochodzenie i odkrywa jego tajemnicę. Ja wyjawiać tajemnicy nie będę, bo może jest ktoś, kto noweli nie zna, więc psuć mu zabawy nie będę
Nie będę się też rozwodzić nad tym, co autor miał na myśli. W jednym z polskich wydań (Iskry 1985) znajduje się szczegółowa analiza treści nowelki autorstwa Anny Alochno-Janas. Przyznam, bardzo interesująca, może nawet bardziej niż sama nowela Stevensona. Niestety, czytając o przygodach dr Jekylla nudziłam się okrutnie, znałam fabułę, więc cóż mnie mogło zaskoczyć? Mimo wszystko książkę polecam, bo nie ma to jak klasyka, choćby klasyka horroru, za którym osobiście nie przepadam.
I obrazkowe wariacje na temat:
Przeczytane w ramach wyzwań:
Historia z trupem ( był, a jakże, nawet dwa )
Klucznik - mroczny klimat ( powiem nawet - baaardzo mroczny )
W 200 książek dookoła świata ( Wielka Brytania, a ściślej Szkocja )
Czytamy książki nieoczywiste ( zastanawiam się, jaki procent znających treść, czytało książkę )
Czytamy klasyków ( Było nie było - klasyk )
Robert Louis Stevenson
Wydawnictwo Iskry
Rok wydania 1958
Seria Klub Srebrnego Klucza
Nowela Stevensona znana szerokiemu ogółowi choć niekoniecznie z książki. Przyznać trzeba, że owa nowelka to już ramota, bo powstała ponad sto lat temu. Pewnie nikt tego dziś nie czyta, ale zapewne wszyscy na hasło Jekyll/Hyde reagują jednakowo: Znam! I trudno się dziwić, bo nowelka owa zrobiła oszałamiającą karierę, ekranizowano ją bezustannie, pan Hyde przybierał coraz to nowe oblicza. O inscenizację pokusiła się też scena polska, a konkretnie Teatr TV Sfinks. Widowisko reżyserował Jerzy Antczak. Ekranizacji było mnóstwo, ostatnia nie tak dawno, bo w roku 2008. Kanadyjską wersję zdecydowanie uwspółcześniono, ale meritum pozostało to samo.
Londyńskiego prawnika dziwi zachowanie przyjaciela doktora Jekylla i jego powiązania z dziwnym typem, który niemalże stratował dziecko, a w końcu dopuścił się zbrodni. Zaczyna prowadzić w tej sprawie prywatne dochodzenie i odkrywa jego tajemnicę. Ja wyjawiać tajemnicy nie będę, bo może jest ktoś, kto noweli nie zna, więc psuć mu zabawy nie będę
Iskry 1985
Nie będę się też rozwodzić nad tym, co autor miał na myśli. W jednym z polskich wydań (Iskry 1985) znajduje się szczegółowa analiza treści nowelki autorstwa Anny Alochno-Janas. Przyznam, bardzo interesująca, może nawet bardziej niż sama nowela Stevensona. Niestety, czytając o przygodach dr Jekylla nudziłam się okrutnie, znałam fabułę, więc cóż mnie mogło zaskoczyć? Mimo wszystko książkę polecam, bo nie ma to jak klasyka, choćby klasyka horroru, za którym osobiście nie przepadam.
I obrazkowe wariacje na temat:
Ekranizacja - rok 1932
Ekranizacja rok 2006
Wszystkie ilustracje pochodzą z Pinterest
Przeczytane w ramach wyzwań:
Historia z trupem ( był, a jakże, nawet dwa )
Klucznik - mroczny klimat ( powiem nawet - baaardzo mroczny )
W 200 książek dookoła świata ( Wielka Brytania, a ściślej Szkocja )
Czytamy książki nieoczywiste ( zastanawiam się, jaki procent znających treść, czytało książkę )
Czytamy klasyków ( Było nie było - klasyk )
Jest na mojej liście must read ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się : jak się tłumaczy to must read i nie bardzo pojmuje dlaczego blogerzy nie używają angielskich określeń.
UsuńChyba określenie pochodzi od kursujących tu i ówdzie list książek, które należy przeczytać. Setka tego była wg BBC. Takie must read dla ambitnych. Ale ja ambitna nie jestem, bo lista mnie bardziej zadziwia, niż mobilizuje ;)
Usuńmiało być w powyższej mojej wypowiedzi polskich określeń a nie angielskich i cały mój słowotok padł.
UsuńTak też zrozumiałam ;)
UsuńRzeczywiście taka ramota? Niedawno czytałem "Wyspę skarbów" Stevensona i biorąc poprawkę na to, że to przygodowa książka dla młodzieży i wcale nie było źle.
OdpowiedzUsuńOj ramota, ramota. Poza tym tego typu sensacje czyta się dobrze, kiedy akcja zaskakuje, a tak przeczytałam, bo chciałam sobie przypomnieć szczegóły.
UsuńSkoro aż tak źle, to dzięki za ostrzeżenie :-)
UsuńOstatnie moje podróże sentymentalne kończą się klapą.
UsuńU mnie bywa różnie, choć generalnie nie narzekam ale też "dla bezpieczeństwa" by zminimalizować ryzyko rozczarowania postanowiłem okopać się w klasyce. Nie da się ukryć w wielu przypadkach język robi swoje ale przynajmniej mam gwarancję tego, że w trakcie lektury nie czuję jak mi się prostują zwoje mózgowe :-)
UsuńLubiłam czytać Stevensona, ale czytałam go w dzieciństwie i nie pamiętam czy później sięgnęłam po ten kryminał, ale sama postać jest mi oczywiście doskonale znana.
OdpowiedzUsuńCzytałam dawnymi czasy "Bagaż nie z tej ziemi". Niewiele pamiątam, ale już chyba do tych lektur nie wrócę.
UsuńCzytałam, ale niestety mam tendencję do czytania książek w łóżku i często nad nią zasypiałam :/
OdpowiedzUsuńOtóż to ;)
UsuńŚwietna opowieść :)
OdpowiedzUsuńKsiążka dodana do wyzwania.
O, to się cieszę ;)
UsuńPodobają mi się takie klimaty. Chętnie sięgnę po książkę.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury ;)
UsuńO! Klub Srebrnego Klucza. Moja mama ma wiele pozycji z tej serii.
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajna seria, bardzo różnorodna. Lubie ją ;)
UsuńNiestety jeszcze przede mną, ale z pewnością się zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńLubię tę serię.
OdpowiedzUsuńI ja ;)
UsuńP.S. Zastanawiam się nad tym samym ;)
OdpowiedzUsuńTyle słyszałam o doktorze Jekyll i panu Hyde a nigdy nie miałam okazji przeczytać :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
No tak, wszystkim znana, ale nie czytana. Jak w moim przypadku. To wina adaptacji.
UsuńTo trochę stare wydanie ;)
OdpowiedzUsuń