Proszę się nie przerażać, to reklama w szczytnym celu. Zrobiła nam się zima, doskwiera mróz. Nie tylko nam, ale bezdomnym zwierzakom przede wszystkim. Choć często zdarzają się przypadki, że w przydomowej zagrodzie zamarza pies na przykrótkim łańcuchu. Nie chcę tu epatować nieszczęściem, ale życie jak się okazuje, jest jakie jest. Nie tylko wszystko jest piękne i miłe. Od lat wspieram TOZ w swoim mieście. Nie są to jakieś spektakularne akcje, ale zawsze udaje mi się coś podrzucić na licytację. Bazarki na rzecz zwierząt to jedna z często stosowanych metod uzyskiwania środków na karmę czy domki dla zwierząt. Środki to niewielkie, ale jednak są. Nie mijajcie takich akcji obojętnie, bo każda złotówka ma znaczenie.

Dlaczego piszę o tym tu na blogu książkowym? Mogłabym powiedzieć, że każde miejsce jest dobre, ale ja chcę, o czym innym. Na takich bazarkach często są wystawiane książki, które można kupić za grosze. Nie zawsze jest jednak tak, że chętny się znajdzie. Zazwyczaj zainteresowanie jest umiarkowane. W tej chwili na bazarku można zawalczyć o audiobooki:
Oprócz tego do zdobycia książki tradycyjne:
Zapraszam serdecznie na bazarek. Może akurat, coś komuś przypadnie do gustu -
klik i bardzo, bardzo dziękuję
Natannie, która dzielnie wspiera nasze akcje :) :)
Koty szukają domu: