poniedziałek, 15 czerwca 2015

Pod słońcem prowincji

Oto nowa książka Katarzyny Enerlich "Pod słońcem prowincji" Z podtytułem - Zapiski z prostego życia. Potrawy z ziemi i pór roku. Książek pani Katarzyny rekomendować nie trzeba. Są ciepłe, swojskie, bliskie szczególnie czytelnikom Mazur. Bo to Mazury są głównym bohaterem Jej powieści, więc jak mam ich nie kochać, skoro na Mazurach niemalże całe życie spędziłam. I ten smakowity dopisek do tytułu... Ostatnio czytałam "Prowincję pełną marzeń" Jakoś tak przed świętami Wielkiej Nocy. Co było gwoździem programu w świątecznym menu? Sałatka z ananasem wg przepisu znalezionego w książce. W moim egzemplarzu ( cop. 2009 r.) przepis znajduje się na stronie 106. Odsyłam po przepis do książki, sałatka warta grzechu. Fakt, że sporo się naczytałam w recenzjach, że Ludka taka, śmaka czy owaka... Czy żadna z nas nigdy nie zrobiła żadnej głupoty?!
Niech tam, bo mnie "Prowincje" pani Katarzyny urzekają. Zapominam o bożym świecie i zatapiam się w historię i krajobrazy przecudne Warmii i Mazur. Jakże ja niewiele o tych moich Mazurach wiem...
I oto kolejna "Prowincja" rekomendowana przez wydawnictwo MG.

Proponujemy Państwu najnowszą i najbardziej osobistą książką Katarzyny Enerlich: Pod słońcem prowincji. Zapiski z prostego życia. Potrawy z ziemi i pór roku.




Tym razem nie jest to kolejny tom prowincjonalnej sagi. Już pisząc powieści Autorka często przekraczała granicę między tym co fikcyjne, a rzeczywistymi zdarzeniami ze swego życia. Bardzo ciekawie opowiada o tym podczas swych licznych spotkań autorskich.
Katarzyna Enerlich wprowadza nas w swój świat prowincji. W opowieści znajdzie się miejsce i na podróże, i na poruszające legendy, a także na proste lecz sprawdzone receptury domowych kosmetyków oraz smacznych, nieskomplikowanych potraw.
Takie właśnie historie przekazywali sobie ludzie, spędzając wspólnie wieczory. Opowieści tworzyły więzy, uczyły zrozumienia przemian i zjawisk zachodzących wokół nich. Utrwalały tożsamość.
Pod słońcem Prowincji. Zapiski z prostego życia. Potrawy z ziemi i pór roku podzielone są na cztery części; wszak życie z ziemi i pór roku jest najprostsze, ale i najpiękniejsze.
Każdy może takiego życia spróbować, niekoniecznie trzeba mieszkać na wsi. Autorka pisze, patrząc na swój świat: Wystarczy odsłonić firankę. Świat hen, daleko. Jakby nie miał początku ani końca.
Gdy pojawia się w twoim życiu jakiś cień, zrób tak, jak podczas jazdy autem podczas mgły. Zwolnij i włącz krótkie światła. Bezpieczniej dojedziesz do celu, bo lepiej zobaczysz drogę.
Spróbuj zwolnić w swoim życiu, by dalej dojechać. Jedź na krótkich. 

 Pod słońcem prowincji… ukaże się 1 lipca.*
-------------------
Materiały wydawnictwa MG

7 komentarzy:

  1. Ja chyba mam dosyć. Do pewnego momentu bardzo chętnie czytałam książki tej autorki, ale ona wcale się nie rozwija. A już cykl Prowincja zaczyna mi słynną Dynastię przypominać w której nawet pojazd kosmiczny się pojawił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, z tym pojazdem to jak literatura s-f. Do pojazdu nie dotarłam ;), ale jak wspominałam dla mnie to nie tylko fabuła, ale przede wszystkim Mazury. ;)

      Usuń
  2. Przede mną jeszcze cały cykl ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie sięgnęłabym o tą książkę. Uwielbiam książki o takiej tematyce... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nigdy nie byłam na Mazurach, a bardzo bym chciała. Pomysł na zwolnienie tempa w życiu też mi się bardzo podoba:).

    OdpowiedzUsuń

"Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje" - Menander