Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Arkady Gajdar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Arkady Gajdar. Pokaż wszystkie posty

piątek, 23 marca 2012

Czuk, Hek, Timur i reszta


11.15
Tydzień jedenasty
12.03.2012 - 18.03.2012

Arkady Gajdar - Czuk i Hek
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Rok wydania 1983
ISBN 83-10-08499-4
Ilość stron 46

11.16
Arkady Gajdar - Timur i jego drużyna
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Rok wydania 1988
ISBN 83-10-07897-8
Ilość stron 95

Dwie niewielkie książeczki Gajdara, większości znane. Ci co je czytali, wspominają miło. Pierwsza książka "Czuk i Hek"opowiada o dwóch małych chłopcach, urwisach, którzy z matką wybierają się do ojca na Syberię. Tym, którzy nie czytali,  od razu wyjaśniam. Ojciec nie znajduje się tam za karę, ale pracuje. Jest geologiem. Książka oszczędna w słowie, ale chłopcy przeżywają moc przygód i pamiętam, jak bardzo im kiedyś zazdrościłam, że nie mogę pojechać na Syberię.
Druga książka "Timur i jego drużyna" to opowieść o grupie chłopaków, którzy pod przywództwem Timura pomaga rodzinom,  których ojcowie, mężowie, synowie są na wojnie. Przypomina to polską akcję "Niewidzialnej Ręki"  propagowaną chyba przez Ekran z Bratkiem w latach 60 czy 70tych.

Pierwsza książka powstała w roku 1939, druga w roku 1940. Obie propagowały wielkość i niezłomność Kraju Rad i dziś to szczególnie widać.
Czy jest sens wracania do takiej literatury? Pewnie tak, bo po czasie widzi się więcej i zdecydowanie inaczej. Ci, co czytali obie książki przed okresem transformacji ustrojowej, zgodnie twierdzą, że obie książki bardzo im się podobały, mimo tych czerwonych gwiazd i najpiękniejszego miasta na świecie - Moskwy. Szkoda, że autor ma tak niechlubną przeszłość. Nie jeden pisarz błądził, ale nie każdy aż tak. Nie udało mi się dotrzeć do książki Sołouchina "Słone jezioro", by rozszerzyć wiedzę na temat niechlubnych "dokonań" Gajdara. Nie trafiłam nigdzie na ślad polskiego wydania. Czy w ogóle było?



środa, 29 lutego 2012

Znacie?

Ten sympatycznie wyglądający młody człowiek to Arkady Gajdar. Jakoś tak niedawno przypomniała mi się jego książka dla dzieci "Czuk i Hek" i oczywiście "Timur i jego drużyna" . Postanowiłam odkopać z niepamięci te dwa tytuły, a i odświeżyć wiedzę o pisarzu, który pisał dla dzieci. I co się okazało? Ten sympatyczny młody człowiek - radziecki pisarz, nie był wcale taki sympatyczny, jak to kiedyś o nim pisano.
Urodził się 1904 roku w Lgowie, w roku 1918 wstąpił do Armii Czerwonej,  po dwóch latach awansował na dowódcę pułku i dowodził dwutysięczną grupą dorosłych ludzi, co świadczy o tym, że dla władzy radzieckiej był przykładnym czerwonoarmiejcem. Rzeczywiście zasłużył się znacznie, tłumiąc powstania antybolszewickie.  Nie walczył z równymi sobie, ale brał udział  w masowych egzekucjach,  w tym kobiet i dzieci. Zbrodnie te opisał w książce  "Słone jezioro"
Władimir Sołouchin. To przykre, że pisarz przedstawiany jako przyjaciel dzieci i młodzieży dopuszczał się mordu na nich i ich matkach. Ilu jeszcze takich "pięknych i wspaniałych" kryje niepamięć ludzka i bezkresne archiwa komunistyczne?

Dopisek
Zamówiłam na "podaj" dwie książki Gajdara. Codziennie zaglądam i codziennie adnotacja bez zmian -
niewysłane. Nie po raz pierwszy mnie to spotyka. I szukam książki "Słone jezioro" Chyba nie było w Polsce wydania, bo nie ma tytułu w katalogach Biblioteki Narodowej. Znajduję "Wyrok", "Zielsko", "Spotkania z ikonami" a na "Słone jezioro" trafić nie mogę.

Dopisek bis:
Doszły gajdarowe książki, gabaryty niewielkie raczej ale z ilustracjami za to.