Przedstawiam książkę o jedzeniu. Jakoś w ostatnim tygodniu wpadam na publikacje, które traktują o jedzeniu, o zdrowym jedzeniu. No, jak zdrowe jedzenie to oczywiście wege. I tych książek wege sporo mamy ostatnio. W biedronce np wysyp wszelkiej maści jedzeniowych pozycji. Kupiłam nawet "Nową jadłonomę" Marty Dymek, ale o tym innym razem. Dziś w saloniku prasowym wpadłam na książkę "Tylko białko roślinne" z podtytułem: Jak na co dzień zastąpić mięso. Nie żebym akurat chciała natychmiast to zrobić, ale dania trawiaste lubię, więc nic co roślinne mi nie wadzi. Książka bardzo ładnie wydana, z pięknymi fotkami. To jedna z książek z serii, ale nazwy serii nie znam, pewnie zwie się to: Tylko...bo w skład tej serii wchodzą książki: Tylko zupy, Tylko olej kokosowy, , Tylko owsianki i Tylko kiszonki. Książka wydana przez wydawnictwo Buchmann, a wydana, jak już wspominałam, bardzo starannie. Nie wiem, jak Wy, ale dla mnie okładka ma znaczenie.
I jak na rasową książkę kulinarną przystało dania podzielono na:
Przekąski i przystawki
Zupy i Sałatki
Dania główne
Desery
A wszystko to roślinne, żadnej kaczej czy kurczaczej nóżki nie uświadczysz.
Z okładki można wyczytać:
* Białka roślinne są bardzo korzystne dla zdrowia: ubogie w tłuszcze, bogate w błonnik, pełne witamin i minerałów
* Przepisy na bazie najbardziej wartościowych białek roślinnych: z ciecierzycy, soczewicy, fasoli, tofu, roślin oleistych, ziaren i tempeh
Przyznam, że skusiłam się na pozostałe tytuły serii, ale pochwalę się, jak kurier doniesie.
I jak na rasową książkę kulinarną przystało dania podzielono na:
Przekąski i przystawki
Zupy i Sałatki
Dania główne
Desery
A wszystko to roślinne, żadnej kaczej czy kurczaczej nóżki nie uświadczysz.
Z okładki można wyczytać:
* Białka roślinne są bardzo korzystne dla zdrowia: ubogie w tłuszcze, bogate w błonnik, pełne witamin i minerałów
* Przepisy na bazie najbardziej wartościowych białek roślinnych: z ciecierzycy, soczewicy, fasoli, tofu, roślin oleistych, ziaren i tempeh
Przyznam, że skusiłam się na pozostałe tytuły serii, ale pochwalę się, jak kurier doniesie.
Próbowałam różnych diet w przeszłości.....dzisiaj już mi trudno wprowadzać zmiany chociaż powinnam, ale książki zawsze są mile widziane....i ostatnio co pokazywałam na blogu zostałam obdarowana dwoma dotyczącymi kaszomani .......kasze lubię, ale przepisy są jak dla mnie za mało nasze, polskie.
OdpowiedzUsuńA okładki i dla mnie mają znaczenie.
Ja bardziej z ciekawości, bo lubię książki kulinarne. Szczególnie te starannie wydane. Kupiłam sobie też książkę o rybach, bo ma fajne fotki :D
OdpowiedzUsuń