14.26
28.03.2011 - 03.04.2011
Tydzień czternasty
Agnieszka Krawczyk - Magiczne miejsce
28.03.2011 - 03.04.2011
Tydzień czternasty
Agnieszka Krawczyk - Magiczne miejsce
Wydawnictwo: Sol
Rok wydania: 2010
ISBN 978-83-62405-07-7
Ilość stron: 286
Ilość stron: 286
Książka otrzymana w ramach akcji Włóczykijka, podarowana przez Wydawnictwo Sol.
Z niecierpliwością czekałam na przesyłkę z książką. Doszła, wprawdzie z przygodami, ale doszła. Nie przeczę, że wcześniej szukałam informacji o książce Zainteresowała mnie, bo transformacja mieszczucha w rejony, gdzie wróble zawracają, jest szalenie interesująca. Dla mnie szczególnie, bo co roku pod koniec maja pakuję moje koty w transportery, połowę mieszkania, połowę biblioteczki i jadę na wieś, gdzie mam swoje przytulisko. Trudno je nazwać miejscem magicznym, ale swojskim - na pewno.
Pokrótce - Witold M. kupuje dworek z przyległościami, ruina w opłakanym stanie, zjeżdża do wsi, poznaje ludzi, którzy we wsi mieszkają. A ludzie to niezwykli, jak i samo miejsce: dawna właścicielka dworu wyrabiająca perfumy, dwójka nauczycieli - Wojtek i Artur (para - z poparciem społeczności i kościoła!), Mila - piękna i niebywale elokwentna pani sołtys, no i on - Witold, pracownik jednego z ministerstw. A potem to już jak w bajce i to w konkretnej bajce, bo motyw Harrego Pottera przewija się przez całą powieść. Wszystko dzieje się jakby za sprawą czarów.
Pan minister - nie minister postanawia zmienić swoje życie, rzucić ministrowanie, a zająć się hotelarstwem. Wspierać go ma w tym pani sołtys, która dzięki swej erudycji zyskuje duże pieniądze, staje się wspólniczką i partnerką Witolda. Zyskuje cała wieś, bo pani Mila jest od zawsze społecznikiem, a i panu Witoldowi empatii nie brakuje.
Powieść pani Agnieszki Krawczyk, to lektura typowo kobieca, że tak powiem, wakacyjna. Można by ją przyjemnie czytać, gdyby nie długa lista nazwisk autorów, aktorów, reżyserów, malarzy,seriali telewizyjnych, komunistycznych dobranocek, cytatów, tytułów książek, fachowych określeń architektonicznych, astronomicznych. Elokwencja i erudycja bohaterów powieści staje się w pewnym momencie mecząca. Żonglują wiedzą nieustannie. Gdyby zmniejszyć tę nadmierną dawkę edukacyjną, zrobiłaby się z tego całkiem przyjemna książka.
Dla zamierzających czytać "Magiczne miejsce" zestaw lektur obowiązkowych:
"Harry Potter" J. K. Rowling
"Kod Leonarda da Vinci" Dan Brown
"Sokół morski" R. Sabatini
"Skarby na dnie mórz" A. Grobicki
...i uzupełniających:
"Pan Samochodzik i templariusze" Z. Nienacki
"Emancypantki" B. Prus
"Astronomia ogólna" E. Rybka
cykl piracki Meissnera
Marquez, Borges. Poe, Eliot, Gombrowicz, Kuczok, May... itede itepe itepe itede (Osiecka "Okularnicy")
Suma przeczytanych stron: 5883 + 286 = 6169
Z niecierpliwością czekałam na przesyłkę z książką. Doszła, wprawdzie z przygodami, ale doszła. Nie przeczę, że wcześniej szukałam informacji o książce Zainteresowała mnie, bo transformacja mieszczucha w rejony, gdzie wróble zawracają, jest szalenie interesująca. Dla mnie szczególnie, bo co roku pod koniec maja pakuję moje koty w transportery, połowę mieszkania, połowę biblioteczki i jadę na wieś, gdzie mam swoje przytulisko. Trudno je nazwać miejscem magicznym, ale swojskim - na pewno.
Pokrótce - Witold M. kupuje dworek z przyległościami, ruina w opłakanym stanie, zjeżdża do wsi, poznaje ludzi, którzy we wsi mieszkają. A ludzie to niezwykli, jak i samo miejsce: dawna właścicielka dworu wyrabiająca perfumy, dwójka nauczycieli - Wojtek i Artur (para - z poparciem społeczności i kościoła!), Mila - piękna i niebywale elokwentna pani sołtys, no i on - Witold, pracownik jednego z ministerstw. A potem to już jak w bajce i to w konkretnej bajce, bo motyw Harrego Pottera przewija się przez całą powieść. Wszystko dzieje się jakby za sprawą czarów.
Pan minister - nie minister postanawia zmienić swoje życie, rzucić ministrowanie, a zająć się hotelarstwem. Wspierać go ma w tym pani sołtys, która dzięki swej erudycji zyskuje duże pieniądze, staje się wspólniczką i partnerką Witolda. Zyskuje cała wieś, bo pani Mila jest od zawsze społecznikiem, a i panu Witoldowi empatii nie brakuje.
Powieść pani Agnieszki Krawczyk, to lektura typowo kobieca, że tak powiem, wakacyjna. Można by ją przyjemnie czytać, gdyby nie długa lista nazwisk autorów, aktorów, reżyserów, malarzy,seriali telewizyjnych, komunistycznych dobranocek, cytatów, tytułów książek, fachowych określeń architektonicznych, astronomicznych. Elokwencja i erudycja bohaterów powieści staje się w pewnym momencie mecząca. Żonglują wiedzą nieustannie. Gdyby zmniejszyć tę nadmierną dawkę edukacyjną, zrobiłaby się z tego całkiem przyjemna książka.
Dla zamierzających czytać "Magiczne miejsce" zestaw lektur obowiązkowych:
"Harry Potter" J. K. Rowling
"Kod Leonarda da Vinci" Dan Brown
"Sokół morski" R. Sabatini
"Skarby na dnie mórz" A. Grobicki
...i uzupełniających:
"Pan Samochodzik i templariusze" Z. Nienacki
"Emancypantki" B. Prus
"Astronomia ogólna" E. Rybka
cykl piracki Meissnera
Marquez, Borges. Poe, Eliot, Gombrowicz, Kuczok, May... itede itepe itepe itede (Osiecka "Okularnicy")
Suma przeczytanych stron: 5883 + 286 = 6169