13.18
Tydzień trzynasty
26.03.2012 - 1.04.2012
Bernhard Schlink - Lektor
Wydawnictwo Muza S.A
Rok wydania 2009
ISBN 978-83-7495-645-1
Ilość stron 168
Tydzień trzynasty
26.03.2012 - 1.04.2012
Bernhard Schlink - Lektor
Wydawnictwo Muza S.A
Rok wydania 2009
ISBN 978-83-7495-645-1
Ilość stron 168
Doskwiera mi pewna przypadłość – nie umiem pisać o książkach dobrych ( dobrych - w moim przekonaniu). O „Lektora”, że tak powiem ocierałam się nieraz, ale nigdy nie przejawiałam chęci, by czegokolwiek o książce się dowiedzieć. W końcu jednak spotkaliśmy się – Ja i „Lektor”.
Początek mnie zaskoczył negatywnie, bo jakoś nie miałam ochoty czytać o inicjacjach seksualnych małolata (15 lat) z partnerką starszą o lat 20. Nie sama różnica wieku tu zaskakiwała, a wiek nastolatka. Zważywszy na czas akcji i sama różnica wieku jest czyś niebywałym.
Szybko jednak się okazało, że wszystko w tej powieści zaskakuje, bulwersuje, prowokuje do zadawania trudnych pytań: z dziedziny moralności, etyki, odpowiedzialności za zbrodnie, motywy postępowania. Czy autor daje gotowe odpowiedzi? Jedną. Nie ma ucieczki od przeszłości.
Główną zaletą tej powieści jest nie tylko tematyka ale chłodny styl, dystans do najstraszniejszych dziejów historii – ludobójstwa. Bernhard Schlink unika ckliwości, nie rozdrapuje ran, chłodnym okiem widzi to, co do dziś pokoleniu II Wojny Światowej spać po nocach nie pozwala. Ten chłód i dystans powoduje, że powieść jest bardziej wymowna, oskarżycielska. Ale czy do końca oskarżycielska, bo nie raz łapałam się na tym, że współczuję Hannie i jest mi jej po prostu zwyczajnie żal.
Jednak nie tak do końca pochłonął mnie „Lektor”. Przeszkadzała mi znajomość pewnej książki, książki
Ruth Rendell „Kamienny wyrok” czytanej lata temu. Niby kryminał, niby nic wielkiego, a jednak. Zaskakujący motyw zbrodni. I właśnie ta książka złagodziła efekt odbioru „Lektora”. Bo i tu motyw postępowania głównej bohaterki Hanny jest ten sam, jak w książce Ruth Rendell.
Pytanie ciśnie się na myśl samo: Co było pierwsze – jajko czy kura?