niedziela, 8 marca 2020

Russell - Cykl Hamburski

Jestem tradycjonalistką i nie bawią mnie krwawe jatki we współczesnych kryminałach. Na mojej półce książek przeczytanych* wylądowała powieść Craiga Russella "Krwawy orzeł". To pierwsze moje zetknięcie z autorem, ale jakoś irracjonalnie ucieszyło mnie to, że jest Szkotem. Na autora trafiłam poszukując jakiejś książki z motywem baśniowym do marcowego wydania Trójki e-pik


Wpisując różne hasła bajkowe w wyszukiwarkę, trafiłam na tytuł "Baśniowy morderca" Craiga Russella. Okazało się, że książka jest częścią Cyklu Hamburskiego i to wcale nie pierwszą. Powstał dylemat: czytać tę część, czy zacząć od początku? Pytanie to zadane na forach tu i ówdzie pozostało bez odpowiedzi. Rad nierad zaczęłam od początku, tym bardziej, że "Baśniowy morderca" to część druga. Pierwszy tom, jak wspominałam, okazał się powieścią pełną krwawych, wymyślnych zbrodni. Akcja wartka, wciągająca. Czytelnik nie ma czasu się nudzić, ale zamyka na cztery spusty wyobraźnię, by nie widzieć obrazów, jakie skrupulatnie odmalowuje autor. Będąc po niedawnej lekturze powieści Georges'a Simenona "Maigret i hurtownik win" tym bardziej razi mnie drastyczność "Krwawego orła" i jej "przeludnienie". Mafie tureckie, mafie ukraińskie, oszołomy i dewianci, i na dokładkę Wikingowie. Ach, te stare dobre czasy, kiedy kryminały były soft i dawało je się czytać do poduszki.

* czytane lub odsłuchane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje" - Menander